MSB pochodzi od skrótu Mind Soul Body.
Blog ma charakter Psychologiczno- terapeutyczny.
Będę publikować tutaj artykuły z zakresu Psychologii, Mediacji, Pedagogiki i masażu.
Czasami wspomnę o ziołach i medycynie naturalnej.
Miło mi jest Cię tutaj gościć :)
Dzisiaj w Kielcach rozpoczęło się szkolenie z udziałem blisko 80 policjantów z Pododdziałów Kontrterrorystycznych Policji z całego kraju. Pierwszego dnia, wspólnie ze strażakami oraz przedstawicielami GOPR-u, doskonalili swoje umiejętności m.in. na strażackich ściankach treningowych przy Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. Główny cel, to podnoszenie swoich umiejętności, sprawdzenie kwalifikacji wysokościowych oraz utrwalenie praktyczne komunikacji w trakcie działań ratowniczych i bojowych.
Dzisiejsze szkolenie rozpoczęło się od wspólnej odprawy służbowej, na której omówiono poszczególne elementy ćwiczeń oraz zasady bezpieczeństwa. Policyjni kontrterroryści zostali podzieleni na grupy z których każda otrzymała oddzielne zadania. Jednym z nich były ćwiczenia praktyczne na strażackich ściankach treningowych. Na terenie Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach policjanci sprawdzali szybkość, koordynację i asekurację podczas symulowanych warunków bojowych. Część z policjantów będzie miała możliwość odnowić swoje certyfikaty uprawniające do pracy na linach. Niektórzy z nich podejdą do egzaminów po raz pierwszy. Dzisiaj na placu Oddziałów Prewencji Policji w Kielcach wylądował śmigłowiec S-70i Black Hawk, który przez najbliższe 4 dni będzie do dyspozycji ćwiczących funkcjonariuszy. Mieszkańcy naszego regionu, będą mogli go zobaczyć w akcji. Jest to dokładnie ta maszyna, która brała udział w działaniach ratowniczo-gaśniczych w Turcji.
Dzisiaj w Kielcach rozpoczęło się szkolenie z udziałem blisko 80 policjantów z Pododdziałów Kontrterrorystycznych Policji z całego kraju. Pierwszego dnia, wspólnie ze strażakami oraz przedstawicielami GOPR-u, doskonalili swoje umiejętności m.in. na strażackich ściankach treningowych przy Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. Główny cel, to podnoszenie swoich umiejętności, sprawdzenie kwalifikacji wysokościowych oraz utrwalenie praktyczne komunikacji w trakcie działań ratowniczych i bojowych.
W przyszłym tygodniu w naszym regionie odbyły się kilkudniowe ćwiczenia, w których udział weźmie udział ponad 80 policjantów z pododdziałów kontrterrorystycznych z całego kraju.
Policjanci, strażacy z grupy wysokościowej jak również ratownicy górscy GOPR będą ćwiczyć swoje umiejętności z wykorzystaniem policyjnego śmigłowca.
Specyfika realizacji zadań Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorytsycznego Policji wymaga od funkcjonariuszy pełniących służbę w tej specjalistycznej jednostce doskonałej sprawności ficzycznej, panowania nad stresem, emocjami oraz umiejętności i współpracy i współdziałania.
W czasie żmudnych treningów policjanci do perfekcji opanowują szereg specjalistycznych zagadnień w zakresie różnych podoodziałów w różnych sytuacjach.
Tak jak w poprzednich latach, w ćwiczeniach wzięło ponad 80 policjantów z oddziałów kontr terrorystycznych z całego kraju.
Policjanci, strażacy z grupy wysokościowej jak również ratownicy górscy GOPR będą ćwiczyć swoje umiejętności z wykorzystaniem policyjnego śmigłowca. Specyfika realizacji zadań Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji wymaga od funkcjonariuszy pełniących służbę w tej specjalistycznej jednostce doskonałej sprawności fizycznej, panowania nad stresem, emocjami oraz umiejętności współpracy i współdziałania. W czasie żmudnych treningów policjanci do perfekcji opanowują szereg specjalistycznych zagadnień w tym taktykę działań oraz strzelanie, nieustannie podnosząc swoje kwalifikacje.
Dlatego kielecki pododdział kontr-terrorystyczny Policji po raz kolejny organizuje na swoim terenie ćwiczenia, których celem jest zgrywanie różnych pododdziałów w różnych sytuacjach. Tak jak w poprzednich latach, w szkoleniu wykorzystany zostanie policyjny śmigłowiec z pokładu którego ćwiczone będą różne scenariusze, m.in. działania bojowe czy ratownicze.
Pandemia Sars Cov-2, nauczanie zdalne oraz spędzanie przez dzieci i młodzież dużej ilości czasu przed ekranem komputera, znacząco wpłynęła na rozwój zjawiska jakim jest uzależnienie od gier komputerowych. Co więcej, obecna sytuacja epidemiczna oraz brak możliwości realizowania swoich pasji i zainteresowań w wielu miejscach, spowodowała przeniesienie aktywności w świecie realnym, w świat wirtualny.
Dostępność gier komputerowych
Ponieważ gry komputerowe są dostępne na płytach CD/ DVD, stronach internetowych, portalach społecznościowych, czy telefonach komórkowych, korzystają z nich miliony ludzi na całym świecie.
Bardzo dużą grupę graczy stanowią dzieci i młodzież, w przypadku których gry stanowią bardzo fajną formę spędzenia wolnego czasu.
W przypadku gdy gry komputerowe są dobrze dobrane do wieku dziecka, mogą stanowić idealne źródło nauki i rozrywki. Niestety, bardzo często zdarza się, że wspomniane powyżej gry komputerowe, zawierają treści nie przeznaczone dla dzieci.
Wpływ przemocy w grach komputerowych na rozwój dzieci
Wszelkie treści nieprzeznaczone dla dzieci i młodzieży tj. przemoc, treści seksualne, zachowania przestępcze czy używanie narkotyków, prezentowane w grach komputerowych mają negatywne skutki dla rozwoju psychiki młodych osób.
Po pierwsze, powodują one u osób młodych zatarcie granicy między światem wirtualnym, a światem realnym i wywołują poczucie, że prezentowane schematy zachowań mogą być uznane za normę. Co więcej, naukowo udowodniono, że tego typu treści wyzwalają u dzieci i młodzieży nie tylko agresję, ale także powodują uczucie zobojętnienia i utratę wrażliwości na przemoc stosowaną wobec innych ludzi.
Jak rodzic może rozpoznać uzależnienie?
Coraz częściej zdarza się, że dzieci i młodzież wycofują się z realnego świata kontaktów społecznych z rodziną i przyjaciółmi i rezygnują z własnych obowiązków i zainteresowań na rzecz wirtualnego świata gier. Wycofanie z kontaktów społecznych może oznaczać całkowite poświęcenie przez dziecko czasu na granie w gry komputerowe lub w sieci, unikanie kontaktów ze znajomymi, w tym unikanie spotkań i niechęć do samodzielnego wychodzenia z domu,
Bardzo częstymi zjawiskami które można zaobserwować i z pewnością świadczą one o o uzależnieniu są: spadek zainteresowania nauką szkolną, zaniedbywanie codziennych obowiązków takich jak spanie czy jedzenie, granie w nocy i spanie w ciągu dnia, zaburzenia koncentracji, uwagi i pamięci, częste zmiany nastroju oraz konflikty z rodzicami i najbliższymi z powodu ograniczenia dostępu do komputera.
Ponieważ uzależnienie od gier komputerowych jest uzależnieniem behawioralnym, po zaprzestaniu grania w gry komputerowe, pojawiają się objawy abstynencyjne, takie jak nieprzyjemne uczucie, rozdrażnienie i niekontrolowana agresja.
Skutki uzależnienia
Chociaż uzależnienie od gier komputerowych może mieć wiele różnych innych skutków niepożądanych, najczęściej wymienianymi w rozmowie z rodzicami osób młodych, którzy zgłaszają się do mnie z problemem ich uzależnienia są:
- zaburzenia wzroku
- wady kręgosłupa w odcinku szyjnym lub piersiowym
- zwiotczenie mięśni
- anemia
- padaczka ekranowa wywołana przez intensywnie zmieniające się bodźce świetlne.
Dlaczego młodzież uzależnia się od gier komputerowych?
Młodzi ludzie, bardzo często uzależniają się od gier komputerowych ze względu na ich łatwą dostępność oraz atrakcyjną formę, gdyż większość z tych gier, dostępna jest w formie audio- wizualnej na wyciągnięcie ręki.
Aby zobrazować skalę problemu, posłużę się cytatem mojego młodego, 13sto-letniego pacjenta, Jacka:
''Podczas grania w gry, można pobić czyjś lub swój własny rekord i jednocześnie no wie Pani, strasznie adrenalina skacze. To jest duże napięcie, bo ja sam w końcu mogę o czymś decydować, mogę stworzyć własną postać, zadecydować kim będzie, jak ją ubiorę, jak będzie żyła i kiedy na przykład ją uśmiercę i skończę grę, żeby móc stworzyć nową postać. No wie Pani w Simsach to tak już jest. Wie Pani, muszę być dobry w graniu, żeby mnie koledzy nie wyśmiali, bo my bardzo dużo rozmawiamy na takim specjalnym do tego czacie." ( Jacek, 13lat).**
**-opisywany przypadek, jest realnym przypadkiem pacjenta, natomiast dane osobowe, zostały zmienione, na potrzeby artykułu.
Przypadek Jacka pokazuje prawdziwy powód grania w gry. Tak naprawdę, mechanizm uzależnienia wynika z posiadania poczucia kontroli, władzy, wpływu oraz budowania relacji w społeczności graczy. Tego typu zachowania dają prowizoryczne poczucie bycia akceptowanym, spełnionym i lubianym i w świecie wirtualnym pozwalają na wykreowanie swojego wizerunku, tożsamości i relacji społecznych w nowy sposób. Bardzo często zdarza się, że osoby nie lubiane i odtrącone przez środowisko szkolne, rekompensują sobie w ten sposób brak relacji koleżeńskich, w świecie realnym.
Jak zapobiec przed uzależnieniem dziecka lub osoby młodej?
Po pierwsze, bardzo ważne jest rozpoznanie i zauważenie w miarę wcześnie, problemu przez rodziców. Aby zapobiec uzależnieniu, bardzo fajną kwestią, którą doradzam rodzicom moich małych i nieco starszych pacjentów, jest wyznaczenie konkretnych dni, godzin i pory dnia, która będzie przeznaczona tylko na granie lub aktywność sieciową.
Bardzo fajnym zabiegiem jest zastąpienie gier komputerowych, grami planszowymi, czy zorganizowanie wspólnego rodzinnego seansu ulubionych filmów familijnych, wspólne czytanie książek lub zorganizowanie wycieczki rodzinnej w ciekawe miejsce.
Z jednej strony, może być to nagroda dla dziecka, ale również sposób oderwania od komputera.
Tym co zalecam również rodzicom, jest wprowadzenie kontroli rodzicielskiej oraz kontroli witryn sieciowych, w celu uniknięcia dostępu przez dziecko lub młodzież do treści niepożądanych i nieodpowiednich dla ich wieku.
Tym co jest szczególnie ważne w rozwoju dzieci i młodzieży, jest okazywanie im miłości przez rodziców i osoby najbliższe każdego dnia. Jeśli dostaną jej sporą dawkę, nie będę poszukiwały w sieci sposobu na podbudowanie własnej samooceny.
Rodzicu, jeśli jest Ciebie w życiu dziecka, zbyt mało, przemyśl moje słowa i bądź bardziej, kochaj silniej, rozmawiaj ze swoim dzieckiem i towarzysz mu w jego działaniach. :)
/fot. Ośrodek Terapii Uzależnień NEFO/
Katarzyna Oberda, Psycholog, Psycholog kliniczny i osobowości.
Żyjemy w trudnych czasach, w których
bardzo popularnym zjawiskiem stały się media społecznościowe, w które potrafią
nieźle ‘wkręcić’ się nie tylko osoby młode, ale również osoby starsze. Jest to
dosyć niepokojące zjawisko, gdyż można zaobserwować stopniowe obumarcie relacji
międzyludzkich na rzecz relacji wirtualnych.
Nie przeczę, że są takie osoby, które
bardzo pięknie i sprawnie, potrafią połączyć jedno i drugie, jednak czy zawsze
się to udaje?
Co więcej, media społecznościowe, a raczej
zbyt częsta w nich obecność, wpływa na świat realny drugiego człowieka,
prowadząc do zubożenia jego własnego zdrowia psychicznego. Badania naukowe
udowadniają, że z mediów społecznościowych,w chwili obecnej korzysta ponad 18
milionów Polaków, a ponad 16 milionów ma je w swoich telefonach, dostępne
zaledwie, za jednym kliknięciem.
Ja i mój mózg zawsze on-line
Według badań sondażowych przeprowadzonych w
WielkiejBrytanii, przeciętny
brytyjczyk, sięga po telefon, 28 razy dziennie. Tym co przeraża najsilniej jest
to, że coraz więcej osób młodych rezygnuje z siebie samych i ze swoich własnych
pasji, na rzecz obecności w sieci, do tego stopnia, że potrafią zrezygnować z
kolacji z rodzicami i rodzeństwem, tylko po to, żeby być obecnymi w mediach
społecznościowych, bo- ‘’ Jest taki fajny kosmetyczny vlog, Mamo, później”. Czy
to później w ogóle nastąpi.
Żeby zobrazować sytuację przedstawię przypadek młodej
dziewczyny, Zuzi(11 lat).
A.‘’ Nie mam żadnego fajniejszego zajęcia niż mój
najnowszy model Huwawei LTE. On ma taki fajny aparat. No wie Pani, trzaska
takie zdjęcia i w ogóle internet śmiga mu lepiejniż na komputerze i na nauczaniu zdalnym nie
widać że ja nie słucham, tylko siedzę na Facebooku albo no wie Pani na Insta.
Pani wie, co to jest Insta i Twitter? No bo pewnie Pani nie używa.
B.(…). No wie Pani, jakbym nie musiała jeść i czasem
iść do toalety, to bym go w pokoju samego nie zostawiała. To jest mój najlepszy
nierozłączny przyjaciel, no bo pies, to już taki fajny nie jest, chociaż
przecież też go lubię.
C.(…) Mama się bardzo na mnie złości kiedy chodzę z
telefonem wszędzie, ale dzięki komórce, nauczyłam się jak się robi taki mega
fajny, mocny makijaż, tak jak moje koleżanki sobie robią, bo ja nie chcę być
przecież inna”.
Wypowiedź A:
Jako psychologowi, pracującemu z dziewczynką, zrobiło mi się jej zwyczajnie
szkoda. Dlaczego? Oto jest pytaniei oto
jest odpowiedź. Według psychologii rozwoju człowieka w cyklu życia, tak młoda
osoba jak Zuzia, powinna mieć już grono swoich zainteresowań i znajomych,
innych niż telefon. Zrozumiałe jest, że każda młoda osoba, w szczególności
nastolatka, lubi nowinki technologiczne, ale bez przesady. Zdecydowaną wadą
tego typu zachowania jest Fonoholizm i uzależenienie od internetu, ale o tym
będzie traktował już kolejny tekst. Niestety, to druzgoczące zjawisko wynika z
mody, która jest wszechobecna w sieci.
Sama prowadzę kanał na Instargramie oraz na Facebooku,
ale w sposób profesjonalny. Konto prywatne owszem, jest na Instagramie również,
ale rzadko kiedy cokolwiek na nie wędruje. Nie polubiłam się z mediami
społecznościowymi, po ostatnim włamaniu na Facebooka i bardzo mocnej sytuacji,
która obiła się o Komisariat policji, bo po prostu tego wszystkiego było już
zbyt wiele, za co z całego serca dziękuję, tylko dlatego, że nie zostałam z tym sama. Są takie zdarzenia, które bolą bardziej i te, które bolą mniej...
Skala problemu jest wysoka, nie tylko wśród dzieci i
młodzieży.
Wypowiedź B:
Telefon komórkowy nie jest gadżetem. Telefon komórkowynie jest dodatkiem. Telefon komórkowy służy
do komunikacji bezpośredniej. Telefon komórkowy nie powinien być najlepszym
przyjacielem i nie powinien też zastępować realnego, kontaktu z żywym
człowiekiem lub stworzeniem takim jak pies. Stwierdzenie przecież też go lubię,
nie napawa raczej optymizmem i ciśnie mi się na usta tutaj stwierdzenie”
jeszcze”.
Rodzicu, zwróć uwagę na to, czy nie
pozwalasz swojemu dziecku na zbyt wiele? Skup uwagę na czasie spędzanym przez
dziecko w sieci, zanim dojdzie do tragedii w postaci uzależnienia.
Wypowiedź C:
‘’ Dzięki telefonowi nauczyłam się robić taki mocny
makijaż, jak mają koleżanki”. Mocny makijaż w wykonaniu 11-stolatki. Nie,
zdecydowane nie. Owszem, rozumiem że dziewczynka nie chce czuć się gorsza niż
koleżanki, ale czy, nie można po prostu poprosić koleżankę mamy, która jest
kosmetyczką, żeby nauczyła, co się łączy z czym, gdzie i do jakich
okoliczności?. Tak młody wiek, jest dla mnie takim wiekiem, w którym dla makijażu
jestem stanowczo na nie, a jeśli to bardzo subtelnie i delikatnie. ‘’ Czym
skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”.
Zdrowie psychiczne a media społeczościowe
Idąc w kierunku zdrowia psychicznego, amerykański Bond
Internet Trend, pokazuje zagrożenia jakie niesie za sobą długotrwała obecność w
mediach społecznościowych takie jak na przykład: uzależnienie, depresja,
zaniżona samoocena, jeszcze bardziej nabijana przez polubienia lub ich
brak, spadek długości i jakości snu, zaniżona samoocena, zobojętnienie uczuć oraz
zubożenie procesów przeżywania i zapamiętywania. Co więcej, bardzo wiele osób
boryka się z syndromem FOMO- ( ang. Fear of missing out).
Badania przeprowadzone przez British Royal Society for
Public Health stanowczo i zdecydowanie udowadniają, że w przypadku osób w wieku
14-24, regularne i nieusanne używanie mediów społecznościowych przyczynia się
nie tylko do obniżenia samopoczucia, ale także do wzmożonego uczucia
osamotnienia, niepokoju, frustracji-agresji, oraz braku akceptacji siebie i
własnego ciała.
Wśród osób młodych stopniowo rodzą się nagatywne uczucia,
zamiast pozytywnych, wśród których kluczowym jest uczucie zazdrości, prowadzące
do irytacji i negatywych zachowań rywalizacyjnch.(przyp.aut. – mówimy o
Twitterze, Snapchacie, Instagramie oraz Facebooku).
Specjaliści ostrzegają, że osoby nadmiernie
korzystające z mediów społecznościowych, narażone są na ryzyko wystąpienia u
nich cukrzycy.
Uzależnienie
Dostarczanie codziennej dawki informacji do mózgu,
wpływa negatywniena chemię mózgu i jego
pracę. ‘Piknięcie’ sygnału na telefonie, oznaczające nadejście smsa lub
powiadomienia, powoduje uwalnianie dopaminy wmózgu, a wielokrotnie powtarzana sytuacja przechodzi w nawyk, podobnie
jak było w przypadku eksperymentu, przeprowadzonegona psie przez Iwana Pawłowa( S- R, przyp.
autora).Mózg który jest nadmiernie prze stymulowany, zwłaszcza w przypadku osób
młodych, nie będzie gotowy do przyswajania, gromadzenia i przetwarzania zdobytej
wiedzy, co ma swoje przełożenie na późniejsze wyniki w nauce szkolnej.
Depresja i stany lękowe
Według badań przeprowadzonych na przełomie 2020/2021
roku istnieje bardzo duży związek pomiędzy czasem spędzanymwmediach społecznościowych, a depresją i stanami lękowymi. Im dłużej
osoba przebywa na Instagramie lub Facebooku, tym gorsze staje się jej
samopoczucie, co wynika z faktu, że wzbudza w sobie uczucie zazdrości, lęku,
poczucia bycia gorszą niż inni.
Każda prawda, leży gdzieś pośrodku, ponieważ większość
kont, pokazuje jedynie te piękne i jasne strony życia, zupełnie, nie
wspominając o trudach jakie ono za sobą niesie i nierzadko niezliczonej ilości
łez.Idąc w kierunku ‘ targetu’ mediów
społecznościowych, młodzież takie obrazki i sceny z życia bardzo łatwo uznaje
za swoje i co najgorsze utożsamia się z osobą publikującą, całkowicie zupełnie
nie wiedząc, że te zdjęcia są starannie wyselekcjonowane i nastawione na
‘pozytywny odbiór’ przez sieć społecznościową. Owszem, co innego jeżeli osoba
publikująca prowadzi konto służbowe, aby dotrzeć do klientów i poinformować o
swoich działaniach -wtedy tego typu działanie, jeszcze da się usprawiedliwić.
30 minut to maksymalna dawka dla mediów
społecznościowych w ciągu całego dnia.
Samoocena
Mitem jest to, że każdy z nas kocha siebie i nie ma problemów
z samooceną. Są takie sfery, które w sobie kochamy i te, których nie. Są takie
dni, kiedy dobrze czujemy się z samym sobą i takie kiedy chcielibyśmy od siebie
uciec daleko gdzieś.
Porównywanie się ze znajomymi z Instagrama lub
Facebooka, niczego dobrego do życia nie wnosi, a wręcz sieje takie
spustoszenie, jak o Matko. Codzienne oglądanie Instagrama lub oglądanie
statusów i postów na Facebooku, wierzcie mi, w którymś momencie, odbije się na
zdrowiu, w taki albo inny sposób.
FOMO
Syndrom FOMO, jest to zjawisko które jest bardzo mocno
powiązane zsocial mediami i równie
bardzo szybko nabiera na sile i na znaczeniu. Tym angielskim skrótem- Fear of
missing out- określamy strach przed tym, że coś fajnego nas ominęło. Pod
wpływem FOMO, co chwilę sprawdzamy komunikatory, polubienia itd., bo może ktoś
nas zaprasza do kina, albo gdzieś. Jeżeli, ktoś będzie chciał to zrobić, zrobi
i nie będzie tej osobie potrzebny do tego Facebook,Instagram, czy Twitter. Czy
mówię serio? Tak, mówię serio. Dlaczego mówię serio? Dlatego,że mądrzy i
normalni ludzie, tak właśnie funkcjonuja.
Sen i odżywianie
Nie od dziś wiadomo, że korzystanie z telefonu przed
snem, utrudnia zasypianie. Dlaczego się tak dzieje? Dzieje się tak, dlatego, że
media społecznościowe okradają nas z czasu, przeznaczonego w nocy, dla nas
samych na wypoczynek. Scrollowanie facebooka w łożku, nawet jeżeli uznamy, że
tylko ‘’chwileczkę’’ przeważnie nie trwa tylko’’ chwileczkę’’. Skutkiem jest
senność i rozdrażnienie wewnętrzne, kolejnego dnia.
Polecam dobrą praktykę, nie dotykania
telefonu przez 45 minut, przed położeniem się do łóżka. Jutro też jest dzień.
Zapamiętywanie
Media społecznościowe, często pokazują nam
wspomnienia. O co chodzi z wspomnieniami? Chodzi o prosty fakt, przypomnania
nam miłych zdarzeń, chociażby na facebooku, o ile takie zdarzenia publikujemy.
Dlaczego o tych wydarzeniach zapominamy? Być może dlatego, że skupieni byliśmy
na ustawianiu się do zdjęcia, zrobienia ładnego zdjęcia na Fejsbuka czy
Instagrama i cały czar prysł. Bum balonik był, balonika nie ma i płacz za
balonikiem, jak to w bajce kiedyś było. Nieustanne wlepianie oczu w ekran,
odrywa nas od bieżącego przeżywania, od zgodności naszego ja z naszymi
emocjami, od bycia z samym sobą lub z drugim człowiekiem na tu i na teraz. Pytanie-
Warto?
Sygnałem ostrzegawczym dla nas powinno być
zaniedbywanie ważnych sfer naszego życia. Dlaczego? Dlatego, że ten szereg
zachowań, prowadzi do uzależnienia.
Jako psycholog, spotykający się z takimi przypadkami i
trudnościami zarówno wśród dzieci i młodzieży, ale także osób dorosłych, wiem
jedno, opieranie swojej własnej wartości na porównywaniu siebie do innych, nie
wnosi niczego dobrego, a wręcz powoduje, że całe życie, czujemy się gorsi, bo
żyjemy w cieniu innych.
To kim jesteś i jaki/ jaka jesteś, zależy
jedynie od Ciebie. To Twój wybór. Jaka jest Twoja decyzja? Słowem podsumowania
– Wszystko co robisz w sieci, zostawia ślad w Tobie samym.
/fot. Pinterest/ FOMO SYNDROME/
Mgr Katarzyna Oberda, Psycholog, Psycholog kliniczny i
osobowości.
*****- Imię Zuzia jest zmienione, natomiast opisywany przypadek jest przypadkiem realnej epikryzy. :-)
Istnieje zasadnicza różnica, pomiędzy terminem '' widzieć'', a ''być widocznym''. Nawet jeżeli, widzisz z daleka zbliżający się do Ciebie pojazd, pamiętaj, on niekoniecznie musi widzieć Ciebie. Jest to jeden z powodów dla którego zapraszam Cię Drogi czytelniku, do zapoznania się z napisanym przeze mnie tekstem. Powstał on w oparciu o zdobytą wiedzę w ramach Kampanii Społeczno- Profilatycznej ''Odblask to nie wstyd. To Twoje bezpieczeństwo'', której inicjatorem jest Komenda Wojwódzka Policji w Kielcach, wraz z Kabaretem Skeczów Męczących /KSM/.
Zgodnie z policyjnymi statystykami, do wypadków z udziałem pieszych dochodzi najczęściej w okresie jesienno- zimowym i po zmroku. Główną przyczyną obserwowalnego zjawiska,jest nieświadomość i określając to zjawisko szczerze, społeczna ignorancja.
W pracy zawodowej z rodzinami osób, poszkodowanych, bardzo często słyszę sformułowanie
'' Pani Psycholog,myśmy tyle razy mówili''.
Śmierć lub trwałe kalectwo jest zjawiskiem nieodwracalnym.Jeżeli kogoś kochamy walczymy o tą osobę, nawet jeżeli postępuje nam na despekt.
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest, myślenie, przecież kierowca musi zwolnić. Zgadza się, o ile pozwolisz mu się dostrzec.
fot. Super Express
Dlaczego zachęcam do noszenia odblasków?
Kiedy zbliża się zmrok, a Ty znajdujesz się w nieoświetlonych miejscach, całkiem (nie) fajnie zwiększasz swoje ryzyko na pewną śmierć.Najsmutniejsze, że na własne życzenie. Czy warto? Chyba nie. W perspektywie, ktoś kto Ciebie bardzo kochał, często ponad życie, będzie cierpiał i choćby chciał i na drodze prawnej udowaniał swoje racje, życia/ zdrowia( jeżeli wylądujesz na wózku inwalidzkim,w dobrym wypadku i przeżyjesz), Ci nie zwróci.
Czy wiesz że....?
Samochód poruszający się z prędkością 50 kilometrów/ godzinę widzi Cię z odległości 30 metrów, a przy prędkości 100 kilometrów/ godzinę z prędkości 80 metrów.
Jak myślisz, czy w takim wypadku, wypadku da się uniknąć?
Kiedy masz odblask, jesteś widoczny z odległości 150 metrów.
Kilka wskazówek:
1. Im niżej umieścisz odblask tym lepiej, dlatego że znajduje się on na wysokości świateł samochodu. Dobrze funkcjonujący odblask to ten, który odbija światło. W innym wypadku, to jest jedynie gadżet, dla Pani Gadżet.
2. Nie zasłaniaj odblasków torebką, szalikiem, plecakiem. Odblask ma być widoczny.
3.Jeśli poruszasz się lewą stroną drogi, dobrze jest żebyś miał/ a odblask na prawej ręce, albo nodze, od strony ruchu pojazdów.
4. Jeśli posiadasz dzieci tudzież rodziców w starszym wieku, dobrą rzeczą byłoby uświadomienie im, że odblask to nie wstyd i ratuje życie. Nie jest ważne, czy będzie to uśmiechnięta buźka, miś, czy sówka. Jeżeli dziecko polubi odblask, zapewniam Cię, będzie go chętnie nosiło :) 5. Zwierzęta także chcą być bezpieczne. Jeżeli jesteś posiadaczem psa/ kota warto jest wyposażyć się w odblask, którzy przypniesz do obroży czy smycz z odblaskiem. Nie ma bowiem znaczenia, czy zwierzę chodzi na smyczy, czy biega sobie wolno. Wasze zwierzaki także mają prawo do szczęśliwego życia, nie ginąc pod kołami rozpędzonego rumaka, z zawartością koni mechanicznych.
6. Poruszaj się chodnikiem dla pieszych, lub poboczem.
7. Jeśli jesteś rowerzystą, dobrze jest wyposażyć się zarówno w odblask, jak i kamizelkę odblaskową.
Ponownie, zostawiam filmik promujący Kampanię Społeczno- Profilaktyczną '' Odblask to nie wstyd. To Twoje bezpieczeństwo'' i zachęcam, tak jak w tytule: Szanuj życie, noś odblaski!.
Nosząc je, zmniejszasz ryzyko, bliskiego spotkania z Białą Damą, Śmiercią :).
Katarzyna Oberda, Psycholog kliniczny i osobowości. Film: KWP Kielce
Świętokrzyska Policja, przy współpracy z
Kabaretem Skeczów Męczących KSM, włączyła się w Kampanię Profilaktyczno-
Edukacyjną pt. ‘’ Odblask to nie wstyd- To Twoje bezpieczeństwo’’.
Jest ona adresowana do osób w każdym wieku i pokazuje, że bezpieczeństwo w ruchu drogowym, jest w naszych rękach.
W dniu 24. 10. 2019 w Sali imienia płk. ‘’ Jana Piwnika Ponurego’’ odbył
się briefing prasowy, promujący Kampanię Profikatyczno- Edukacyjną’’
Odblask to nie wstyd- to Twoje bezpieczństwo.
Osobami z inicjatywy których odbywa się ‘’ Odblask to nie wstyd’’ są :
Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w
Kielcach wraz z ich przedstawicielem, Panem Naczelnikiem nadkom.
Tomaszem Janikiem, Pan Prezes Jacek Zalewski z Krajowego Centrum
Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego oraz wpomniany na początku Kabaret
Skeczów Męczących KSM.
Powodem dla którego prowadzona jest Kampania jest uświadomienie roli bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Zgodnie z informacjami przekazanymi podczas tego spotkania, noszenie
odblasków jest szczególnie istotne w okresie jesienno- zimowym, kiedy to
widoczność na drogach jest znacznie ograniczona.
Świętokrzyska Policja, wraz z Kabaretem Skeczów Męczących/ KSM/ udostępniła mediom film promujący noszenie odblasków.
Choć film pokazany jest w zabawnej formie, uświadamia każdemu z nas
poważne i smutne konsekwencje bycia niewidocznym na drodze. Zgodnie z
zasadą ‘’ uczyć bawiąc’’ inicjatorzy tejże Kampanii mają nadzieję, iż
dotrze ona do serc i umysłów wielu osób. Zachęcono także do noszenia
odblasków nie tylko na drodze, ale również podczas imprez.
Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Kielcach, Pan Nadkomisarz
Tomasz Janik,podkreślił zebranym istotę bezpieczeństwa pieszych.
Przedstawiciele Kabaretu Skeczów Męczących, również wyrazili nadzieję,
że dzięki Kampanii Społecznej ‘’ Odblask to nie wstyd’’, policyjne
statystyki udostępnione podczas spotkania, ulegną zmniejszeniu.( łączna liczba: 186,w tym 28 wypadków śmiertelnych)
''Życie jest zbyt cenne. Nie zostawiaj go na drodze''.
Dziękuję Ci za odwiedziny na Moim blogu, przeczytanie i merytoryczną dyskusję. Dzisiaj, przychodzę do Ciebie z tematem Kłamstwa w szczególnej sytuacji jaką są Relacje Inter- Personalne.
Chciałabym poprzez ten tekst pomóc Ci zrozumieć, iż raz nadszarpnięte zaufanie, bardzo trudno jest odbudować, o ile w ogóle jest to możliwe.
Ponieważ jako Mediator Sądowy podczas moich dyżurów średnio raz lub dwa razy w miesiącu, wsłuchuję się w ludzkie historie, bardzo często w sprawach rozwodowych, przyczyną jest właśnie to zjawisko tj. Kłamstwo. Nie umiem ani jako Mediator ani jako Psycholog przejść obojętnie wokół tego zjawiska, dlatego przejdę do meritum i nie będę również obawiała się tutaj nazwać pewnych spraw po imieniu.
Wierzę, że dzięki tej Konfrontacji, pomogę Ci chociaż trochę, zminimalizować ból nadszarpniętego zaufania i jednocześnie też spróbuję nauczyć Cię, jak nie ufać w każdy Kit, który świat próbuje nam w sposób bezczelny wciskać.
Rozmiar kłamstwa
Kłamstwo jako zjawisko samo w sobie, zawsze niesie negatywne konsekwencje. Albo budujesz na prawdzie, albo toniesz, w swoim własnym bagnie, całkowicie zupełnie jak Shrek z Bajki. I niczym się w tym swoim kłamaniu nie różnisz od Lorda Farquada, z tej samej bajki.
Jeśli kłamiesz w sprawach banalnie prostych, z dużą dozą pewności potrafisz kłamać i w tych najważniejszych. Jeżeli sam/a kłamiesz, odpierając zarzuty możesz powiedzieć '' Ale Ty też mnie okłamałaś/eś więc jesteśmy kwita''.
Nie nie jesteśmy. Nie jesteście. Jeżeli pojawia się kłamstwo w relacji, Was nie ma.
Nie ma zaufania, nie ma budowania przyszłości. Pamiętaj, niezależnie czy jesteś Kobietą czy Mężczyzną, jeżeli pozwalasz sobie na kłamstwo w związku, związku nie ma. Nie ma koleżeństwa, nie ma przyjaźni, nie ma niczego.
Dlaczego? Otóż z prostego powodu- Jeżeli kogoś kochasz, ufasz tej osobie. Jeżeli kłamiesz, to są dwie opcje. Opcja A) Boisz się tej osoby, bo jej nie ufasz B) Chcesz ukryć prawdę, bo tak jest Ci wygodniej.
Pamiętaj jednak, że Kit jest Kitem i nie ważne w jakiej wersji go podasz komuś, Kitem będzie.
Kłamstwo, kłamstewko
Z punktu widzenia Psychologii jako nauki, oprócz kłamstwa istnieje coś takiego jak Kłamstewko.
Według Słownika Języka Polskiego, Kłamstewko jest całkiem podobne do Kłamstwa i polega na celowym wprowadzeniu kogoś w błąd.
Nie ma znaczenia, czy kłamiemy dla idei, czyjegoś pozornego dobra, czy dlatego że jest nam wygodnie Kłamstwo to Kłamstwo i nie ma czegoś takiego jak mniejsze czy większe.
Kłamstwo jest nie mówieniem prawdy, które narusza wzajemne zaufanie, bo dotyczy ważnej kwestii dla drugiej strony.
Przykład z życia, imiona zmyślone.
Aga: - Jak mogłeś!?
Marcin: - O co Ci chodzi?
Aga: Zdradziłeś mnie!
Marcin: Wymyślasz.
Aga: Zdradziłeś mnie czy nie?
Marcin: Jak myślisz?
Aga: Zdradziłeś mnie.
Marcin: Kochanie, ale ja tylko Ciebie Kocham.
Aga: To po co Ci portal randkowy?
Marcin: A bo to dla znajomych, dla beki było/
Aga: Zdradziłeś mnie.
Marcin: Nie zdradziłem.
Aga: Zdradziłeś mnie.
Marcin: Nie zdradziłem, mówię Ci że nie zdradziłem.
Aga: Nie ufam Ci.
Marcin: Ale ja Kocham Tylko Ciebie.
Aga: Nie ufam Ci. Spałeś z Moniką, wiem to.
Marcin: Rób, jak chcesz.
Aga: Pójdziesz do innej.
Marcin: To ty szukasz pretekstu, bo byłaś u tej małpy, a nie u Mamusi.
Aga: To jesteśmy kwita.
Marcin: Ale Ty nie jesteś lesbijką.
Aga: A Ty jesteś??...
( dzwonek do drzwi)
I tu awantura się urywa..., bo wkracza Monika.
( "Małpa" to przyjaciółka Agi, Monika).
W powyżej wymienionym przykładzie, jest kłamstwo, jest rozpad więzi i jest niewątpliwie brak zaufania. Choć ciężko stwierdzić, kto kłamie, z niemałą pewnością można powiedzieć, że niewykluczone że i Aga i Marcin nie są sobie dłużni i nie do końca wiadomo czy Monika jest przyjaciółką Agi czy '' przyjaciółką'', a zgodnie z prawdą Kochanką Marcina.
Można by spekulować. Fakty jednak są takie, że Kłamstwo rodzi Niepokój i brak zaufania, niezależnie od tego czego dotyczy.
Zdarza się także, że bezmyślna szczerość, nawet w ramach przyjaźni również może mieć swoje konsekwencje, bo nigdy nie wiesz czy z czyjejś strony, Przyjaźń nie była Miłością.
Tak czy inaczej,niezależnie w jakiej relacji jesteś, są kwestie o których, jeżeli nie dotyczą Ciebie i drugiej strony, się nie mówi.Jeżeli jednak myślisz o kimś poważnie, to musisz przewartościować swoją prawdę i zdecydować, czy chcesz żeby druga osoba o niej wiedziała.
Wielkim bólem bowiem jest dowiadywanie się o kłamstwie od osób trzecich, choć równie mocnym jak odkrycie, że ktoś kogo kochamy gubi się w zeznaniach czyt. Kłamie bo czerpie z tego dziką satysfakcję. Tak też bywa.
Czy prawda leczy?
To stwierdzenie o leczącej sile prawdy jest moim zdaniem nad wyraz przesadzone. Uważam, że powiedzenie jej może być czasami zbyt bolesne dla drugiej osoby, lub może być zbyt dużym brzemieniem dla osoby, która ją usłyszy.
X: - Jesteś wpadką.
Y: No super. Fajnie, że wiem.
Pozornie, choć rozmawiało ze sobą dwoje dorosłych ludzi, jedno i drugie rani. Pytanie, w imię czyjego dobra? X, bo w sytuacji kłótni, jest kartą przetargową.
Y, bo czuje się dotknięta/ y tym co usłyszał/a i wchodzi w pozycję opozycyjno- buntowniczą czyt. broni się przed tym, co usłyszał/a
Jaka jest prawda? Prawdopodobnie, X chciał/ a żeby Y zabolało. Taki też był skutek.
Odwołując się do słów św. Jana Pawła II'' Człowiek jest wielki nie przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi''.
Kim więc jesteś Kłamiąc osobę Ukochaną? Kim więc jesteś Kłamiąc w kwestiach błahych i tych ważnych?
Powody kłamstwa
Z punktu widzenia psychologii, powodów kłamstwa można by wymieniać bardzo wiele. Ja jednak, skupię się w tym tekście na tych najważniejszych.
1) Kłamiemy, bo chcemy siebie ochronić
W kwestii kłamstwa i ochrony siebie, powiem tylko tyle- nie ma nic gorszego.Kłamiąc, gubimy się w swoim świecie, wierząc że osoba okłamywana jest głupsza od nas. Chronimy siebie z nadzieją, że unikniemy konsekwencji. Nie bój się, kiedyś prawda wyjdzie na jaw i sama się obroni, z ryzykiem jedynie że konsekwencje mogą być bardziej bolesne.
Jeśli masz kłamać, lepiej powiedz prawdę. Gorzką, bo gorzką,ale zawsze prawdę.
Gdy przyjaciółka mnie pyta czy dobrze wygląda w sukience, zawsze pytam czy chce prawdy, czy komplementu.
Jeżeli chce prawdy, mówię tak jak czuję. Nie słodzę, nie lukruję, mówię szczerze.
Jeżeli prawda jest adekwatna do sytuacji, tym bardziej ja mówię. Jeżeli wiem że przyjaciółka ma ważny dzień, nie powiem jej że wygląda cudownie, czy nie powiem także, że robi dobrze, popełniając moim zdaniem największy błąd, bo zrobiłabym dziewczynie zwyczajną krzywdę.
Może pomyślisz, że tak jak w teledysku disco- polo jestem '' Okrutna, zła i podła'', ale jeżeli ktoś robi coś źle, a na kimś mi zależy jestem jak Lwica i potrafię donośnie ryknąć. Każde kłamstwo krzywdzi.
2) Chcemy zwrócić czyjaś uwagę na coś
- Mamo a pójdziemy na Sienkiewicza?
- Pójdziemy synku.
- A pójdziemy troszkę w dół.
- Pójdziemy.
- Ale tam jest taki zabawkarski, wejdziemy?
- Wejdziemy.
- Ale tam na wystawie jest taki samochodzik. Kupimy?
- Zobaczymy, ale może kupimy.
Takich metod używają dzieci. Chociaż jesteśmy dorośli, często nie mówimy o swoich potrzebach wprost. Nie dlatego, że nie umiemy i nie chcemy,ale dlatego, że nie rozumiemy tego co chcemy i nie rozumiemy też swoich uczuć, w związku z potencjalną odmową, chociażby.
3)Problem z kłamstwem wynika także ze sposobu w jaki byliśmy wychowywani.
Jeżeli jesteśmy uczeni kłamstwa od małego istnieje ryzyko, że powielimy ten schemat w życiu dorosłym.
- Jesteś spóźniona 30 minut, a miałaś oddać raport. Czekaliśmy
- Szefowo, tak bardzo przepraszam, ale stałam w korku.
- Trzeba było wyjechać wcześniej, już tu nie pracujesz.
Kłamstwo zawsze jest kłamstwem i zawsze ma konsekwencje. Jedno czy drugie przepraszam bólu i braku zaufania nie zmaże.
4) Prawda jest nie istotna.
Czasami uważamy, że nie ma sensu mówić prawdy.
Rozmowa małżeństwa
M:- Co robiłaś?
Ż- Nic.
M:- Ale jak to nic?
Ż- Nie wiesz co to jest nic?.Po prostu nic.
Żona była na kawie z koleżanką i zapłaciła karta myśląc że nic się nie wydarzy, a o to skutek:
M: - Kłamiesz
Ż: Nie, nic nie robiłam
M: Jak można nie robić nic?
Ż: Byłam na kawie z Anką, nie musiałeś wiedzieć.
M: Czyli kłamałaś.
Czyli kłamała. Kłamała bo uznała, że prawda jest nie istotna.
Prawda zawsze jest istotna. Jeżeli nie robisz niczego wbrew sobie i drugiej osobie, proszę Cię, nie bój się mówić prawdę, nawet jeżeli miałaby kogoś zdenerwować. Gorzej, jeśli jej nie powiesz. On/ Ona, nie ważne czy partner, partnerka, ojciec, mama, szef, szefowa czy ktokolwiek, każdy z nas ma prawo do Prawdy.
Kłamiesz, uważaj, bo ktoś i Ciebie okłamie. Warto, też zawsze zapytać, dlaczego ktoś pyta. Być może wynika to ze zwykłej grzeczności, a być może z troski o Twoje dobro.
Mam prawo do sekretów i tajemnic
Ależ owszem, masz. Masz, o ile nie naruszasz praw i dobra drugiej osoby.
Jeżeli ktoś ujawni Twoja tajemnicę, zdjęcie, coś osobistego cokolwiek, masz prawo do irytacji. Ceń sobie prywatność. Ceń siebie.
Jeśli partner zapyta Cię jak było na kawie z koleżanką, sama decydujesz czy chcesz mu mówić o tym czy nie. Jeżeli nie szanujesz czyjejś autonomii, licz się z z kłamstwem.
Podsumowując, to w jaki sposób żyjesz, zależy jedynie od Ciebie.
To czy wybierasz Kłamstwo, czy Prawdę jest Twoją i tylko Twoją decyzją. Jeśli nie chcesz być okłamywany/a, nie kłam. Jeśli chcesz utonąć jak Shrek w bagnie, proszę bardzo, tylko pamiętaj, że życie to nie bajka i Ty sam decydujesz o jej zakończeniu. Co więcej, w każdej relacji międzyludzkiej, należy mówić o trudnościach, smutkach, wątpliwościach i kiedy masz wątpliwości, konfrontować je z rzeczywistością. Nie zostawiaj niedomówień, niewyjaśnionych historii, nie kryj swojej irytacji, jeśli ją masz.
Choć czasami ta rzeczywistość boli, życie w prawdzie, daje szczęście. Uwierz mi.
Sam/ a zdecyduj, co wybierasz,a ja za Ciebie trzymam Kciuki ! :). Nie Kłam Kochanie bo Ją stracisz. Stracisz Miłość, Przyjaźń. Stracisz coś, co jest dla Ciebie w jakiś sposób ważne. ***
Na podstawie: Kristin Hannah '' Słowik''. Szczerze, polecam :). Równie dobrym , co książka filmem jest komedia '' Nie kłam, Kochanie'' tudzież jeszcze inna Och,Karol.
Do posłuchania, zostawiam tytułową piosenkę i zapraszam do żywej dyskusji :) :)
***Wymienione i opisane powyżej sytuacje dotyczą realnego życia, natomiast imiona osób są zmyślone :) :)
mgr Katarzyna Oberda, Psycholog kliniczny i osobowości, Psycholog biznesu, Stały Mediator Sądowy
Dzisiaj przychodzę do Ciebie, z tekstem którym pragnę pomóc Ci
czytelniku,nie tylko w sposób teoretyczny i książkowy, ale życiowo
praktyczny. Do napisania tego tekstu, dojrzewałam bardzo długi czas i
pragnę uświadomić Ci, że jesteś wartościową kobietą/ mężczyzną i to
jedynie od Ciebie zależy, czy zawalczysz o siebie i swoje
bezpieczeństwo. Niezależnie od tego jak bardzo jesteś zależna/y od
swojego partnera/ki pamiętaj, że uwolnienie jest w Tobie i tylko od
Ciebie zależy to, co zrobisz ze swoim życiem.
Dlaczego gwałcimy?
Chociaż pojęcie gwałtu niejednokrotnie kojarzy się jednoznacznie
z bezpośrednią napaścią na drugiego człowieka, pragnę Ci uświadomić że
jest coś takiego jak gwałt emocjonalny, będący najgorszą formą gwałtu
na psychice drugiego człowieka a słowa i czyny potrafią zranić daleko
bardziej niż sama napaść seksualna. Za każdym razem kiedy narzucasz
drugiemu człowiekowi jedyny możliwie słuszny, lecz Twoim zdaniem sposób
myślenia i zachowania, gwałcisz go.
Gwałcisz, także wtedy kiedy
przy użyciu siły, swojego stanowiska, argumentu bycia w związku i tego
że już dawno powinniście mieć udany seks za sobą, czy wywoływaniem
poczucia winy tylko po to żeby zmienić sposób myślenia tego człowieka,
gwałcisz go.
Każdy z nas w swoim życiu przechodzi różne
etapy rozwoju. Kiedy chcesz pewne decyzje lub rozwój przyspieszyć,
również gwałcisz emocjonalnie. Gwałcisz oferując pomoc, tam gdzie ktoś
sobie jej nie życzy. Prawda jednak może być ogólnie taka, że poprzez nie
zgodzenie się na Twoje warunki, ktoś wybiera najlepszą opcję i ratuje
sobie życie.
Kiedy człowiek sam będzie Ciebie
potrzebował, uwierz mi przyjdzie i poprosi. Kiedy będzie chciał tego
czego chcesz i Ty, powie Ci o tym. Pamiętaj, że szczera rozmowa w
relacji to podstawa wszystkiego. Tam gdzie nie ma rozmowy w atmosferze
wzajemnego zaufania i kompromisu, nie ma związku. Podobnie kiedy
gwałcisz, jest sobie dwoje ludzi istniejących formalnie cywilno- prawnie
lub konkordatowo,
albo dwoje ludzi będących parą lub narzeczeństwem, ale nie istnieją
rzeczywiście. Są obok siebie, całkowicie pomijając swoje potrzeby.
O potrzebie gwałtu słów kilka...
Często
zastanawiam się, z czego wynika potrzeba gwałtu i dochodzę do
wniosku że jest to zjawisko bardzo mocno zakorzenione we wzorcach
rodzinnych. Jest nawet takie przysłowie ludowe, że czym skorupka za
młodu nasiąknie, tym na starość trąci.
Wszystko przez to, że tak
Ciebie wychowano. Pokazano Ci, że rodzic zawsze wie lepiej i Ty masz
robić wszystko to co Ci każe. Pokazano Ci pierwszą relację zależności
finansowej, mieszkaniowej, pomocowej, materialno- bytowej. Cały sęk
jednak w tym że każdy z nas jest inny i nigdy nie będziemy psychicznie
tacy sami jak nasi rodzice. Chyba jedynym sposobem na zaakceptowanie
tego stanu rzeczy jest szczere wsłuchiwanie się w to z czym przychodzi
do Ciebie Twoje dziecko. Oczywiście do pewnego momentu dziecko jest jak
glina z której można uformować dowolny kształt, jednak pamiętaj, że z
czasem i ta glina może pęknąć. Jak? Poprzez bunt i postawienie na swoim,
o ile się tego od Ciebie nauczy. Jeśli się nauczy lub już umie,
istnieje realne ryzyko, że będzie gwałcić podobnie jak i Ty, kochany
dorosły.
Pamiętaj, że każdy
człowiek ma prawo do własnych wyborów i niejednokrotnie choć się z nimi
nie zgadzasz, to w granicy dobrego smaku, leży ich akceptacja. Nie
przeżyjesz życia za kogoś.
Tutaj podam przykład ściśle teoretycznej rozmowy:
Partner: - Kocham Cię bardzo, ale może zrobilibyśmy to już.
Partnerka. - Ale co to jest to ?
Partner: No wiesz?
Partnerka: No nie wiem
Partner: No miłe chwile w łóżku.
Partnerka: Chyba żartujesz! Widzisz na moim palcu pierścionek..?
Partner: A może być z Apartu?
Partnerka: ( Foch)
Partner: O co Ci znowu chodzi?
Partnerka: Bo chcę ale po ślubie.
Partner: Nie kochasz mnie! Nigdy mnie nie kochałaś! Gdybyś kochała to już dawno... ( bardzo wulgarnie)...
Partnerka: Ale, naprawdę Cię kocham
Partner: To zróbmy to teraz
Partnerka: Masz gumki?
Partner: Nie, a po co?
Partnerka: To nie ma seksu.
Partner: Idę do żabki.
Partnerka: Chwila milczenia.
W
tym przykładzie ewidentnie widać manipulację emocjami i udowadnianie
relacji wyższości przez Partnera. Tak ściśle serio, jeżeli by
rzeczywiście kochał swoją dziewczynę, zaakceptowałby jej zdanie,
poczekałby, nawet jeżeli byłoby to trudne. Miłość bowiem, to sztuka
nieustannego kompromisu. W mojej głowie autentycznie rodzi się pytanie- A
jeżeli odmówi gdzie będzie Twoja miłość? Kochasz za coś czy
bezwarunkowo?.A teraz zastanów się głęboko, czy kochasz drugiego
człowieka, czy jedynie wyobrażenie o nim? A może tylko przelewasz na
kogoś jak z dzbanuszka do dzbanuszka swoje oczekiwania, niespełnione
ambicje, plany i marzenia?
Wolna wola, wolne decyzje...
Ktoś nie jest Tobą. Ktoś ma prawo do własnych decyzji. Nie uzurpuj sobie prawa do tego, żeby rządzić tym jak ma żyć.
Nawet
zmuszanie do innej czynności seksualnej jest gwałtem na psychice i za
to też można odpowiedzieć karnie. W polskim prawie istnieje nawet taki
zapis, że nawet jeżeli zgwałcisz fizycznie lub właśnie poprzez inną czynność seksualną
prostytutkę, możesz odpowiedzieć karnie. Cena wolności jest dosyć
wysoka niezależnie od tego czego i kogo gwałt dotyczy. Czyn to czyn,
nawet jeżeli będzie słowo przeciwko słowu. Gwałcimy bo tak się
nauczyliśmy. W dzieciństwie dostawaliśmy wszystko na tupnięcie nóżką i
płacz. Kiedy coś nam się stało, rodzice lecieli '' O matko boska coś
mojemu synusiowi/ córusi się stało. Nauczyliśmy się że wszystko
przychodzi łatwo i natychmiast, a życie w XXI wieku gdzie wszystko jest
na wyciągnięcie ręki, jedynie utwierdza nas w tym właśnie przekonaniu.
Szczerze jako Psychologa, bardzo mnie to przeraża. Może poprzez
świadomość tego, że zmierzamy do zatracenia się w świecie bez wartości
lub z wartością materialną? W świecie w którym chcę, oznacza mam
natychmiast.
Co więcej,
sami gwałcimy samych siebie. Gwałcimy poprzez podważanie swojej
intuicji i tego, że często '' Nie chcę'' zamieniamy na '' Muszę, bo tak
wypada''.
Znowu sytuacja z życia wzięta, rozmowa dwóch koleżanek w klubie fitness:
Z: Gocha, Anka to zaprosiła mnie na wino
G: I co Zosieńko, idziesz?
Z: Nie wiem, a Ty byś poszła? Znowu pewnie kupi tą tanią miernotę.
G:Poszłabym.
Z: Ale ja nie chcę iść. Nie mam ochoty nigdzie wychodzić.
G: Ale Anka to Twoja najlepsza kumpela, przecież tak wypada...
Z: No masz rację. Pójdę. Pożyczysz mi kieckę?
G: Jutro o 18.00 u mnie w salonie.
Jak widać na przypadku Gochy i Zosi, Gocha wykorzystuję społeczne konwenanse, że tak wypada. Pytanie, na ile wypada robić coś wbrew sobie? Szczerze, jeżeli nie mam na coś ochoty, to po prostu nie mam i tego nie robię. Ot, cała filozofia. Nie przez to, że mam depresję czy coś, ale przez szacunek do siebie. Jak można zmuszać się do czegoś, czego się nie czuje?
Często jednak w taki i inny sposób gwałcimy samych siebie i stajemy się społeczną marinetką, gdzie to ktoś inny pociąga za sznurki. Po co to komu?
Granice, ale jakie?
Żeby żyć w równowadze psychiczno- emocjonalnej musisz mieć granice. Granice dla siebie, ale i dla innych ludzi, poza które nie wpuszczasz nikogo nawet jeżeli byłaby to bardzo bliska Ci osoba. Naruszając granice, gwałcisz siebie i w efekcie końcowycm doprowadzasz do gromadzenia się w Tobie frustracji, agresji, złości i niespełnienia. Jest jej coraz więcej, a ty uciekasz aby nie wybuchnąć. Jeśli wybuchniesz, to później żałujesz. Nie żałuj, masz prawo do dobrych i złych emocji. Jesteś tylko i aż człowiekiem... .XXI wiek to taki czas w którym cały czas musimy się przystosowywać do czegoś albo do kogoś.Szybkie tempo życia nie pozwala nam na opoczynek, a my sami zatracamy się w posiadaniu lub nie.Gwałcąc swoje uczucia i emocje, nie zastanawiamy się nawet nad tym co ze sobą robimy.
Skąd bierze się anoreksja, bulimia i inne zjawiska? Czy musimy być aż tak uszyci na miarę?Czy musimy sztucznie się uśmiechać, prowadzić korpo life, żyć fit? Czy aby na pewno musimy spełniać wszystkie aktualnie modne wymogi?
To co robisz innym, robisz sobie. Świat który masz w swoim umyśle, nie musi być światem istniejącym dla innych.Nie możesz nawracać innych na swoje poglądy, bo niekoniecznie im z nimi musi być dobrze. Realnie, gwałcisz ich granice. Jeżeli ktoś mądrzejszy od Ciebie, powie Ci STOP i zwróci Ci uwagę chwała mu za to. Tobie chwała za zrozumienie, o ile pojmiesz sens czyjejś wypowiedzi.
Rób to co mówi Ci głowa i serce. Żyj z nimi w zgodzie. Nie narzucaj, nie pozwalaj sobie narzucać. Bądź sobą. Uwolnienie od bycia ofiarą albo katem, jest w Twoich rękach :).
Obserwując
współczesny świat, coraz częściej zauważam iż większość naszego społeczeństwa
ma obsesję na punkcie cyfrowych gadżetów tj. smartfonów, smartwatchy, tabletów
i innych tego typu wynalazków technologicznych. Przerażeniem napawa mnie widok
młodych ludzi jadących pociągiem i przez większą część podróży bezceremonialnie
wlepiających wzrok w swoje telefony.
Cóż, zamiast określeniem pokolenie JPII,
nazwałabym ich pokoleniem on-line. Tak samo przerażają mnie rodzice, nie
umiejący spędzać czasu ze swoimi dziećmi, a w zamian za to wręczający im nowe
cacuszko technologiczne wraz z bajką lub grą.Jako Psycholog i także Pedagog, często zadaję sobie pytanie - Czy na
pewno jest nam to potrzebne? I racjonalnego wytłumaczenia nie ma,( jakkolwiek
ironicznie to zabrzmi) nie masz Internetu = nie żyjesz. I nie jest to bynajmniej żart
wyssany z palca, a realia społeczeństw XXI wieku. Co z takiej młodzieży
wyrośnie? Aż włos mi się na głowie zjeżył.
Moda XXI wieku
2007 rok, to przełomowy czas w badaniach nad zachowaniami
on-line. Specjaliści stwierdzili, że przedstawiciele szczególnie młodego
pokolenia, aczkolwiek i nie tylko dzięki swojej obecności w świecie wirtualnym
coraz częściej doświadcza deficytów uwagi i koncentracji, problemów z pamięcią
i uczeniem się, niskiego poziomu samokontroli oraz stanów takich jak depresja i
chroniczna męczliwość.
Oczywiście można szukać wielu wytłumaczeń dla tego zjawiska,
jednakże przerażające jest to, że ludzie spędzają więcej czasu w świecie
wirtualnym niż realnym. Z psychologicznego punktu widzenia wiąże się to z
brakiemumiejętności przebywania ze
sobą, rozmowy i wchodzenia w głębsze relacje. Oczywiście to zjawisko nie
dotyczy jedynie życia w społeczeństwie portali społecznościowych takich jak
Facebook, Twitter, Instagram itd., ale także braku kultury korzystania z
sieci.Znów lekko ironizując, powiem że
chyba jedynym plusem jest to że jeżeli chcemy uniknąć z kimś kontaktu to możemy
go '’odfriendować'' albo w najgorszym wypadku zablokować.
W realnych relacjach, tak się nie da. Można uniknąć
oczywiście kontaktu, choć istnieje ryzyko spotkania osoby nie lubianej nawet
przypadkowo.
W kontekście mody XXI wieku, przeraża mnie to, że
komunikacja tak naprawdę leży i chyba się nie podniesie. Rozumiem, różnice
pokoleniowe itd., ale bez przesady. Dawniej ludzie pisali listy, spotykali się,
wychodzili ze sobą- a dziś wystarczy Facebook, kliknięcie '' lubię to'' i Ego
zostaje połechtane.
Aby zobrazować całą paranoję sytuacyjną, posłużę się
przykładem. Jechałam sobie pociągiem na trasie Kielce- Wrocław, służbowo. Bez
telefonu z Internetem, albowiem znacząco zmieniłam swój światopogląd w tym
zakresie i uważam, że powinien służyć on do komunikacji, bez tabletu, bez
smatwatcha, a z książką. Oczywiście, ponieważ lubię obserwować sobie świat- i
nie jest to żadne skrzywienie, ani zawodowe ani żadne inne, usłyszałam ''
inteligentną'' rozmowę młodego małżeństwa.
-'' Anka, to wstawiła super zdjęcie, a jej mąż napisał jej
'' Kocham Cię Myszko''. Ty nigdynie
nazwałeś mnie ''Myszką''.
- Ależ Kochanie, ja nie muszę pisać Ci tego przez Facebooka,
bo mam Ciebie obok.
- '' Ale ja chciałabym żebyś mi napisał''.
W kontekście tej rozmowy nasunęło mi się pytanie - Do czego
zmierzamy? Do jednej wielkiej zabawy w udawanie kogoś kim nie jesteśmy i prześcigania się przed innymi znajomymi co
to nie my. Pytanie tylko po co.
Długo zajęło mi, aby to zrozumieć i przeraża mnie że
większość ludzi, 90 % czasu spędza w świecie wirtualnym z nieumiejętnością
rozwinięcia w sobie pasji, rozmowy itd.
Kolejny raz zapytam- Do czego zmierzamy? Do unicestwienia
samych siebie i naszej wolności.
''Cyfrowe dzieci'', '' Tabletowi
rodzice''
Myśląc o tym niebezpiecznym zjawisku, nasuwa mi się
porównanie skurczonego świata. Owe skurczenie polega na ograniczaniu samych
siebie poprzez uzależnienie od telefonu, tabletu, komputera itd. Współczesne
dzieci już dawno zapomniały jak to jest skakać w deszczu po kałużach, wisieć na
trzepakach a co dopiero jak rozmawiać ze sobą. To co szczególnie mnie przeraża
to to, że takie '' cyfrowe dzieci'' mogą spędzać godziny przed swoimi cudownymi
urządzeniami technologicznymi. Co więcej, nie rozwijają swoich mięśni, pamięci,
nie są świadomi ryzyka jakie może czekać na nie poza bezpieczną przestrzenią
domu, wchodzą w niebezpieczne relacje z nie wiadomo kim w Internecie, są
wycofane społecznie i nie znają innej formy rozrywki.
Z Pedagogicznego punktu widzenia, dużą rolę odgrywają tu
rodzice, którzy powinni uświadomić dzieciom, ze oprócz świata wirtualnego,
warto nawiązywać kontakty realnie, mieć pasje, rozwijać się. Oczywiście, nie
zabraniając dzieciom na korzystanie z Internetu- a uczenie jak z niego
korzystać bezpiecznie itd. Dziecko powinno wiedzieć, że Internet niesie ze sobą
wiele niebezpieczeństw i jednocześnie może pociągać bardzo bolesne konsekwencje.
Oprócz tej wiedzy, warto dziecku wyznaczyć limity czasowe korzystania z
Internetu i używać niektórych urządzeń jako urozmaicenia zabawy, nagrodę, a nie
alternatywę.
Czy są powody do zmartwień?
Cyfrowe otępienie jest bardzo niepokojącym zjawiskiem, które
powinno dostarczyć powodów do zmartwień. Zgodnie z dziedziną nauki jaką jest
Neuropsychologia, wiadomoże mózg
człowieka rozwija się w kontakcie z danym bodźcem/ ami. Im ich więcej, tym dla nas lepiej.
W przypadku Internetu natomiast, tym dla mózgu gorzej.
Dlaczego? Bo nie pozwala to na badanie świata fizycznie, a
uczy życia wirtualnego i uwstecznia.
Podsumowując, należy pamiętać, że
to w naszych rękach leży przyszłość kolejnych pokoleń. W związku z tym, nie
powinniśmy bać się stawiania dzieciom zasad i ograniczeń oraz uczenia ich
poprawnych zachowań w sieci.
Nawet Steve Jobs, zabronił dzieciom
korzystania z iPada i używania innych cyfrowych gadżetów w nocy oraz w
weekendy.
Na samo zakończenie, zostawiam
Państwu coś do obejrzenia, co oprócz przeczytania genialnie napisanej książki
autorstwa Manfreda Spitzer’a zainspirowało mnie do napisania powyższego tekstu.
Uzależnienie od internetu/fot. 123 rf
Cyfrowy wirus/ fot. 123.rf.com
Bibliografia :
Manfred Spitzer, '' Cyfrowa demencja. W jaki sposób pozbawiamy rozumu siebie i swoje dzieci''.