Dzisiaj przychodzę do Ciebie, z tekstem którym pragnę pomóc Ci
czytelniku,nie tylko w sposób teoretyczny i książkowy, ale życiowo
praktyczny. Do napisania tego tekstu, dojrzewałam bardzo długi czas i
pragnę uświadomić Ci, że jesteś wartościową kobietą/ mężczyzną i to
jedynie od Ciebie zależy, czy zawalczysz o siebie i swoje
bezpieczeństwo. Niezależnie od tego jak bardzo jesteś zależna/y od
swojego partnera/ki pamiętaj, że uwolnienie jest w Tobie i tylko od
Ciebie zależy to, co zrobisz ze swoim życiem.
Dlaczego gwałcimy?
Dlaczego gwałcimy?
Chociaż pojęcie gwałtu niejednokrotnie kojarzy się jednoznacznie
z bezpośrednią napaścią na drugiego człowieka, pragnę Ci uświadomić że
jest coś takiego jak gwałt emocjonalny, będący najgorszą formą gwałtu
na psychice drugiego człowieka a słowa i czyny potrafią zranić daleko
bardziej niż sama napaść seksualna. Za każdym razem kiedy narzucasz
drugiemu człowiekowi jedyny możliwie słuszny, lecz Twoim zdaniem sposób
myślenia i zachowania, gwałcisz go.
Gwałcisz, także wtedy kiedy
przy użyciu siły, swojego stanowiska, argumentu bycia w związku i tego
że już dawno powinniście mieć udany seks za sobą, czy wywoływaniem
poczucia winy tylko po to żeby zmienić sposób myślenia tego człowieka,
gwałcisz go.
Każdy z nas w swoim życiu przechodzi różne
etapy rozwoju. Kiedy chcesz pewne decyzje lub rozwój przyspieszyć,
również gwałcisz emocjonalnie. Gwałcisz oferując pomoc, tam gdzie ktoś
sobie jej nie życzy. Prawda jednak może być ogólnie taka, że poprzez nie
zgodzenie się na Twoje warunki, ktoś wybiera najlepszą opcję i ratuje
sobie życie.
Kiedy człowiek sam będzie Ciebie
potrzebował, uwierz mi przyjdzie i poprosi. Kiedy będzie chciał tego
czego chcesz i Ty, powie Ci o tym. Pamiętaj, że szczera rozmowa w
relacji to podstawa wszystkiego. Tam gdzie nie ma rozmowy w atmosferze
wzajemnego zaufania i kompromisu, nie ma związku. Podobnie kiedy
gwałcisz, jest sobie dwoje ludzi istniejących formalnie cywilno- prawnie
lub konkordatowo,
albo dwoje ludzi będących parą lub narzeczeństwem, ale nie istnieją
rzeczywiście. Są obok siebie, całkowicie pomijając swoje potrzeby.
O potrzebie gwałtu słów kilka...
O potrzebie gwałtu słów kilka...
Często
zastanawiam się, z czego wynika potrzeba gwałtu i dochodzę do
wniosku że jest to zjawisko bardzo mocno zakorzenione we wzorcach
rodzinnych. Jest nawet takie przysłowie ludowe, że czym skorupka za
młodu nasiąknie, tym na starość trąci.
Wszystko przez to, że tak
Ciebie wychowano. Pokazano Ci, że rodzic zawsze wie lepiej i Ty masz
robić wszystko to co Ci każe. Pokazano Ci pierwszą relację zależności
finansowej, mieszkaniowej, pomocowej, materialno- bytowej. Cały sęk
jednak w tym że każdy z nas jest inny i nigdy nie będziemy psychicznie
tacy sami jak nasi rodzice. Chyba jedynym sposobem na zaakceptowanie
tego stanu rzeczy jest szczere wsłuchiwanie się w to z czym przychodzi
do Ciebie Twoje dziecko. Oczywiście do pewnego momentu dziecko jest jak
glina z której można uformować dowolny kształt, jednak pamiętaj, że z
czasem i ta glina może pęknąć. Jak? Poprzez bunt i postawienie na swoim,
o ile się tego od Ciebie nauczy. Jeśli się nauczy lub już umie,
istnieje realne ryzyko, że będzie gwałcić podobnie jak i Ty, kochany
dorosły.
Pamiętaj, że każdy
człowiek ma prawo do własnych wyborów i niejednokrotnie choć się z nimi
nie zgadzasz, to w granicy dobrego smaku, leży ich akceptacja. Nie
przeżyjesz życia za kogoś.
Tutaj podam przykład ściśle teoretycznej rozmowy:
Partner: - Kocham Cię bardzo, ale może zrobilibyśmy to już.
Partnerka. - Ale co to jest to ?
Partner: No wiesz?
Partnerka: No nie wiem
Partner: No miłe chwile w łóżku.
Partnerka: Chyba żartujesz! Widzisz na moim palcu pierścionek..?
Partner: A może być z Apartu?
Partnerka: ( Foch)
Partner: O co Ci znowu chodzi?
Partnerka: Bo chcę ale po ślubie.
Partner: Nie kochasz mnie! Nigdy mnie nie kochałaś! Gdybyś kochała to już dawno... ( bardzo wulgarnie)...
Partnerka: Ale, naprawdę Cię kocham
Partner: To zróbmy to teraz
Partnerka: Masz gumki?
Partner: Nie, a po co?
Partnerka: To nie ma seksu.
Partner: Idę do żabki.
Partnerka: Chwila milczenia.
W
tym przykładzie ewidentnie widać manipulację emocjami i udowadnianie
relacji wyższości przez Partnera. Tak ściśle serio, jeżeli by
rzeczywiście kochał swoją dziewczynę, zaakceptowałby jej zdanie,
poczekałby, nawet jeżeli byłoby to trudne. Miłość bowiem, to sztuka
nieustannego kompromisu. W mojej głowie autentycznie rodzi się pytanie- A
jeżeli odmówi gdzie będzie Twoja miłość? Kochasz za coś czy
bezwarunkowo?.A teraz zastanów się głęboko, czy kochasz drugiego
człowieka, czy jedynie wyobrażenie o nim? A może tylko przelewasz na
kogoś jak z dzbanuszka do dzbanuszka swoje oczekiwania, niespełnione
ambicje, plany i marzenia?
Wolna wola, wolne decyzje...
Wolna wola, wolne decyzje...
Ktoś nie jest Tobą. Ktoś ma prawo do własnych decyzji. Nie uzurpuj sobie prawa do tego, żeby rządzić tym jak ma żyć.
Nawet
zmuszanie do innej czynności seksualnej jest gwałtem na psychice i za
to też można odpowiedzieć karnie. W polskim prawie istnieje nawet taki
zapis, że nawet jeżeli zgwałcisz fizycznie lub właśnie poprzez inną czynność seksualną
prostytutkę, możesz odpowiedzieć karnie. Cena wolności jest dosyć
wysoka niezależnie od tego czego i kogo gwałt dotyczy. Czyn to czyn,
nawet jeżeli będzie słowo przeciwko słowu. Gwałcimy bo tak się
nauczyliśmy. W dzieciństwie dostawaliśmy wszystko na tupnięcie nóżką i
płacz. Kiedy coś nam się stało, rodzice lecieli '' O matko boska coś
mojemu synusiowi/ córusi się stało. Nauczyliśmy się że wszystko
przychodzi łatwo i natychmiast, a życie w XXI wieku gdzie wszystko jest
na wyciągnięcie ręki, jedynie utwierdza nas w tym właśnie przekonaniu.
Szczerze jako Psychologa, bardzo mnie to przeraża. Może poprzez
świadomość tego, że zmierzamy do zatracenia się w świecie bez wartości
lub z wartością materialną? W świecie w którym chcę, oznacza mam
natychmiast.
Co więcej,
sami gwałcimy samych siebie. Gwałcimy poprzez podważanie swojej
intuicji i tego, że często '' Nie chcę'' zamieniamy na '' Muszę, bo tak
wypada''.
Znowu sytuacja z życia wzięta, rozmowa dwóch koleżanek w klubie fitness:
Z: Gocha, Anka to zaprosiła mnie na wino
G: I co Zosieńko, idziesz?
Z: Nie wiem, a Ty byś poszła? Znowu pewnie kupi tą tanią miernotę.
G:Poszłabym.
Z: Ale ja nie chcę iść. Nie mam ochoty nigdzie wychodzić.
G: Ale Anka to Twoja najlepsza kumpela, przecież tak wypada...
Z: No masz rację. Pójdę. Pożyczysz mi kieckę?
G: Jutro o 18.00 u mnie w salonie.
Jak widać na przypadku Gochy i Zosi, Gocha wykorzystuję społeczne konwenanse, że tak wypada. Pytanie, na ile wypada robić coś wbrew sobie? Szczerze, jeżeli nie mam na coś ochoty, to po prostu nie mam i tego nie robię. Ot, cała filozofia. Nie przez to, że mam depresję czy coś, ale przez szacunek do siebie. Jak można zmuszać się do czegoś, czego się nie czuje?
Często jednak w taki i inny sposób gwałcimy samych siebie i stajemy się społeczną marinetką, gdzie to ktoś inny pociąga za sznurki. Po co to komu?
Granice, ale jakie?
Granice, ale jakie?
Żeby żyć w równowadze psychiczno- emocjonalnej musisz mieć granice. Granice dla siebie, ale i dla innych ludzi, poza które nie wpuszczasz nikogo nawet jeżeli byłaby to bardzo bliska Ci osoba. Naruszając granice, gwałcisz siebie i w efekcie końcowycm doprowadzasz do gromadzenia się w Tobie frustracji, agresji, złości i niespełnienia. Jest jej coraz więcej, a ty uciekasz aby nie wybuchnąć. Jeśli wybuchniesz, to później żałujesz. Nie żałuj, masz prawo do dobrych i złych emocji. Jesteś tylko i aż człowiekiem... .XXI wiek to taki czas w którym cały czas musimy się przystosowywać do czegoś albo do kogoś.Szybkie tempo życia nie pozwala nam na opoczynek, a my sami zatracamy się w posiadaniu lub nie.Gwałcąc swoje uczucia i emocje, nie zastanawiamy się nawet nad tym co ze sobą robimy.
Skąd bierze się anoreksja, bulimia i inne zjawiska? Czy musimy być aż tak uszyci na miarę?Czy musimy sztucznie się uśmiechać, prowadzić korpo life, żyć fit? Czy aby na pewno musimy spełniać wszystkie aktualnie modne wymogi?
To co robisz innym, robisz sobie. Świat który masz w swoim umyśle, nie musi być światem istniejącym dla innych.Nie możesz nawracać innych na swoje poglądy, bo niekoniecznie im z nimi musi być dobrze. Realnie, gwałcisz ich granice. Jeżeli ktoś mądrzejszy od Ciebie, powie Ci STOP i zwróci Ci uwagę chwała mu za to. Tobie chwała za zrozumienie, o ile pojmiesz sens czyjejś wypowiedzi.
Rób to co mówi Ci głowa i serce. Żyj z nimi w zgodzie. Nie narzucaj, nie pozwalaj sobie narzucać. Bądź sobą. Uwolnienie od bycia ofiarą albo katem, jest w Twoich rękach :).

Katarzyna Oberda, Psycholog
Kasia, dziękuję za ten tekst. Fakt jes mocny, ale daje też do myślenia.
OdpowiedzUsuńanna_ maria
UsuńMiło mi słyszeć
Bardzo ciekawy tekst. Istnieją takie sytuacjsytuacje owszem, ale nigdy nie przypinałam do tego etykiety 'gwałtu'. Teraz juz jestem świadoma, aczkolwiek często nie da się uniknąć takich sytuacji by się z kimś dogadać.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :)
UsuńKiedy nauruszy się czyjąć godność, to bardzo boli. Dobry tekst i mocne przesłanie...
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
UsuńBardzo dobry post. Taki na czasie. Super. Obserwuje zapraszam do siebie beauty.lilly87@blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńBardzo dobry tekst oraz przesłanie. Wyboldowane rady są bardzo motywujące ;)
OdpowiedzUsuńmiło mi słyszeć :)
Usuń