środa, 24 kwietnia 2019

Kiedy przekroczyliśmy wszystkie możliwe granice- Gwałt emocjonalny

Dzisiaj przychodzę do Ciebie, z tekstem  którym pragnę pomóc Ci czytelniku,nie tylko w sposób teoretyczny i książkowy, ale życiowo praktyczny.   Do napisania tego tekstu, dojrzewałam bardzo długi  czas i pragnę uświadomić Ci, że jesteś wartościową kobietą/ mężczyzną i to jedynie od Ciebie zależy, czy zawalczysz o siebie i swoje bezpieczeństwo. Niezależnie od tego jak bardzo jesteś zależna/y od swojego partnera/ki  pamiętaj, że uwolnienie jest w Tobie i tylko od Ciebie zależy to, co zrobisz ze swoim życiem.

Dlaczego gwałcimy?

Chociaż pojęcie gwałtu niejednokrotnie kojarzy się jednoznacznie z  bezpośrednią napaścią na drugiego człowieka, pragnę Ci uświadomić że jest coś takiego jak gwałt emocjonalny, będący najgorszą formą gwałtu na psychice drugiego człowieka a słowa i czyny potrafią zranić daleko bardziej niż sama napaść seksualna. Za każdym razem kiedy narzucasz drugiemu człowiekowi jedyny możliwie słuszny, lecz Twoim zdaniem sposób myślenia i zachowania, gwałcisz go.
 Gwałcisz, także wtedy kiedy przy użyciu siły, swojego stanowiska, argumentu bycia w związku i tego że już dawno powinniście mieć udany seks za sobą, czy wywoływaniem poczucia winy tylko po to żeby zmienić sposób myślenia tego człowieka, gwałcisz go.

Każdy z nas w swoim życiu przechodzi różne etapy rozwoju. Kiedy chcesz pewne decyzje lub rozwój przyspieszyć, również gwałcisz emocjonalnie. Gwałcisz oferując pomoc, tam gdzie ktoś sobie jej nie życzy. Prawda jednak może być ogólnie taka, że poprzez nie zgodzenie się na Twoje warunki, ktoś wybiera najlepszą opcję i ratuje sobie życie.

Kiedy człowiek sam będzie Ciebie potrzebował, uwierz mi przyjdzie i poprosi. Kiedy będzie chciał tego czego chcesz i Ty, powie Ci o tym. Pamiętaj, że szczera rozmowa w relacji to podstawa wszystkiego. Tam gdzie nie ma rozmowy w atmosferze wzajemnego zaufania i kompromisu, nie ma związku. Podobnie kiedy gwałcisz, jest sobie dwoje ludzi istniejących formalnie cywilno- prawnie lub konkordatowo, albo dwoje ludzi będących parą lub narzeczeństwem, ale nie istnieją rzeczywiście. Są obok siebie, całkowicie pomijając swoje potrzeby.

O potrzebie gwałtu słów kilka...
Często zastanawiam się,  z czego wynika potrzeba gwałtu i dochodzę do wniosku że jest to zjawisko bardzo mocno zakorzenione we wzorcach rodzinnych. Jest nawet takie przysłowie ludowe, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci.
Wszystko przez to, że tak Ciebie wychowano. Pokazano Ci, że rodzic zawsze wie lepiej i Ty masz robić wszystko to co Ci każe. Pokazano Ci pierwszą relację zależności finansowej, mieszkaniowej, pomocowej, materialno- bytowej. Cały sęk jednak w tym że każdy z nas jest inny i nigdy nie będziemy psychicznie tacy sami jak nasi rodzice. Chyba jedynym sposobem na zaakceptowanie tego stanu rzeczy jest szczere wsłuchiwanie się w to z czym przychodzi do Ciebie Twoje dziecko. Oczywiście do pewnego momentu dziecko jest jak glina z której można uformować dowolny kształt, jednak pamiętaj, że z czasem i ta glina może pęknąć. Jak? Poprzez bunt i postawienie na swoim, o ile się tego od Ciebie nauczy. Jeśli się nauczy lub już umie, istnieje realne ryzyko, że będzie gwałcić podobnie jak i Ty, kochany dorosły.


Pamiętaj, że każdy człowiek ma prawo do własnych wyborów i niejednokrotnie choć się z nimi nie zgadzasz, to w granicy dobrego smaku, leży ich akceptacja. Nie przeżyjesz życia za kogoś.
Tutaj podam przykład ściśle teoretycznej rozmowy:

Partner: - Kocham Cię bardzo, ale może zrobilibyśmy to już.
Partnerka. - Ale co to jest to ?
Partner: No wiesz?
Partnerka: No nie wiem
Partner: No miłe chwile w łóżku.
Partnerka: Chyba żartujesz! Widzisz na moim palcu pierścionek..?
Partner: A może być z Apartu?
Partnerka: ( Foch)
Partner: O co Ci znowu chodzi?
Partnerka: Bo chcę ale po ślubie.
Partner: Nie kochasz mnie! Nigdy mnie nie kochałaś! Gdybyś kochała to już dawno... ( bardzo wulgarnie)...
Partnerka: Ale, naprawdę Cię kocham
Partner: To zróbmy to teraz
Partnerka: Masz gumki?
Partner: Nie, a po co?
Partnerka: To nie ma seksu.
Partner: Idę do żabki.
Partnerka: Chwila milczenia.


W tym przykładzie ewidentnie widać manipulację emocjami i udowadnianie relacji wyższości przez Partnera. Tak ściśle serio, jeżeli by rzeczywiście kochał swoją dziewczynę, zaakceptowałby jej zdanie, poczekałby, nawet jeżeli byłoby to trudne. Miłość bowiem, to sztuka nieustannego kompromisu. W mojej głowie autentycznie rodzi się pytanie- A jeżeli odmówi gdzie będzie Twoja miłość? Kochasz za coś czy bezwarunkowo?.A teraz zastanów się głęboko, czy kochasz drugiego człowieka, czy jedynie wyobrażenie  o nim? A może tylko przelewasz na kogoś jak z dzbanuszka do dzbanuszka swoje oczekiwania, niespełnione ambicje, plany i marzenia?

Wolna wola, wolne decyzje...

Ktoś nie jest Tobą. Ktoś ma prawo do własnych decyzji. Nie uzurpuj sobie prawa do tego, żeby rządzić tym jak ma żyć.
Nawet zmuszanie do innej czynności seksualnej jest gwałtem na psychice i za to też można odpowiedzieć karnie.  W polskim prawie istnieje nawet taki zapis, że nawet jeżeli zgwałcisz fizycznie lub właśnie poprzez inną czynność seksualną prostytutkę, możesz odpowiedzieć karnie. Cena wolności jest dosyć wysoka niezależnie od tego czego i kogo gwałt dotyczy. Czyn to czyn, nawet jeżeli będzie słowo przeciwko słowu. Gwałcimy bo tak się nauczyliśmy. W dzieciństwie dostawaliśmy wszystko na tupnięcie nóżką i płacz. Kiedy coś nam się stało, rodzice lecieli '' O matko boska coś mojemu synusiowi/ córusi się stało. Nauczyliśmy się że wszystko przychodzi łatwo i natychmiast, a życie w XXI wieku gdzie wszystko jest na wyciągnięcie ręki, jedynie utwierdza nas w tym właśnie przekonaniu.  Szczerze jako Psychologa, bardzo mnie to przeraża. Może poprzez świadomość tego, że zmierzamy do zatracenia się w świecie bez wartości lub z wartością materialną? W świecie w którym chcę, oznacza mam natychmiast.
Co więcej, sami gwałcimy samych siebie. Gwałcimy poprzez podważanie swojej intuicji i tego, że często '' Nie chcę'' zamieniamy na '' Muszę, bo tak wypada''.

Znowu sytuacja z życia wzięta, rozmowa dwóch koleżanek w  klubie fitness:

Z: Gocha, Anka to zaprosiła mnie na wino
G: I co Zosieńko, idziesz?
Z: Nie wiem, a Ty byś poszła? Znowu pewnie kupi  tą tanią miernotę.
G:Poszłabym.
Z: Ale ja nie chcę iść. Nie mam ochoty nigdzie wychodzić.
G: Ale Anka to Twoja najlepsza kumpela, przecież tak wypada...
Z: No masz rację. Pójdę. Pożyczysz mi kieckę?
G: Jutro o 18.00 u mnie w salonie.

Jak widać na przypadku Gochy i Zosi, Gocha wykorzystuję społeczne konwenanse, że tak wypada. Pytanie, na ile wypada robić coś wbrew sobie? Szczerze, jeżeli nie mam na coś ochoty, to po prostu nie mam i tego nie robię. Ot, cała filozofia. Nie przez to, że mam depresję czy coś, ale przez szacunek do siebie. Jak można zmuszać się do czegoś, czego się nie czuje?

Często jednak w taki i inny sposób gwałcimy samych siebie i stajemy się społeczną marinetką, gdzie to ktoś inny pociąga za sznurki. Po co to komu?

Granice, ale jakie?


Żeby żyć w równowadze psychiczno- emocjonalnej musisz mieć granice. Granice dla siebie, ale i dla innych ludzi, poza które nie wpuszczasz nikogo nawet jeżeli byłaby to bardzo bliska Ci osoba. Naruszając granice, gwałcisz siebie i w efekcie końcowycm doprowadzasz do gromadzenia się w Tobie frustracji, agresji, złości i niespełnienia. Jest jej coraz więcej, a ty uciekasz aby nie wybuchnąć. Jeśli wybuchniesz, to później żałujesz. Nie żałuj, masz prawo do dobrych i złych emocji. Jesteś tylko i aż człowiekiem... .XXI wiek to taki czas  w którym cały czas musimy się przystosowywać do czegoś albo do kogoś.Szybkie tempo życia nie pozwala nam na opoczynek, a my sami zatracamy się w posiadaniu lub nie.Gwałcąc swoje uczucia i emocje, nie zastanawiamy się nawet nad tym co ze sobą robimy.
Skąd  bierze się anoreksja, bulimia i inne zjawiska? Czy musimy być aż tak uszyci na miarę?Czy musimy sztucznie się uśmiechać, prowadzić korpo life, żyć fit? Czy aby na pewno musimy spełniać wszystkie aktualnie modne wymogi?


To co robisz innym, robisz sobie. Świat który masz w swoim umyśle, nie musi być światem istniejącym dla innych.Nie możesz nawracać innych na swoje poglądy, bo niekoniecznie im z nimi musi być dobrze. Realnie, gwałcisz ich granice. Jeżeli ktoś mądrzejszy od Ciebie, powie Ci STOP i zwróci Ci uwagę chwała mu za to. Tobie chwała za zrozumienie, o ile pojmiesz sens czyjejś wypowiedzi.  

Rób to co mówi Ci głowa i serce. Żyj z nimi w zgodzie. Nie narzucaj, nie pozwalaj sobie narzucać. Bądź sobą. Uwolnienie od bycia ofiarą albo katem, jest w Twoich rękach :).

 Yes, Importance, Clear, Clarity, Sweden

Katarzyna Oberda, Psycholog