piątek, 4 stycznia 2019

Gdy dopadnie Cię Cyfrowe Otępienie....




Obserwując współczesny świat, coraz częściej zauważam iż większość naszego społeczeństwa ma obsesję na punkcie cyfrowych gadżetów tj. smartfonów, smartwatchy, tabletów i innych tego typu wynalazków technologicznych. Przerażeniem napawa mnie widok młodych ludzi jadących pociągiem i przez większą część podróży bezceremonialnie wlepiających wzrok w swoje telefony.
 Cóż, zamiast określeniem pokolenie JPII, nazwałabym ich pokoleniem on-line. Tak samo przerażają mnie rodzice, nie umiejący spędzać czasu ze swoimi dziećmi, a w zamian za to wręczający im nowe cacuszko technologiczne wraz z bajką lub grą.  Jako Psycholog i także Pedagog, często zadaję sobie pytanie - Czy na pewno jest nam to potrzebne? I racjonalnego wytłumaczenia nie ma,( jakkolwiek ironicznie to zabrzmi) nie masz Internetu = nie żyjesz. I nie jest to bynajmniej żart wyssany z palca, a realia społeczeństw XXI wieku. Co z takiej młodzieży wyrośnie? Aż włos mi się na głowie zjeżył.
Moda XXI wieku
2007 rok, to przełomowy czas w badaniach nad zachowaniami on-line. Specjaliści stwierdzili, że przedstawiciele szczególnie młodego pokolenia, aczkolwiek i nie tylko dzięki swojej obecności w świecie wirtualnym coraz częściej doświadcza deficytów uwagi i koncentracji, problemów z pamięcią i uczeniem się, niskiego poziomu samokontroli oraz stanów takich jak depresja i chroniczna męczliwość.

Oczywiście można szukać wielu wytłumaczeń dla tego zjawiska, jednakże przerażające jest to, że ludzie spędzają więcej czasu w świecie wirtualnym niż realnym. Z psychologicznego punktu widzenia wiąże się to z brakiem  umiejętności przebywania ze sobą, rozmowy i wchodzenia w głębsze relacje. Oczywiście to zjawisko nie dotyczy jedynie życia w społeczeństwie portali społecznościowych takich jak Facebook, Twitter, Instagram itd., ale także braku kultury korzystania z sieci.  Znów lekko ironizując, powiem że chyba jedynym plusem jest to że jeżeli chcemy uniknąć z kimś kontaktu to możemy go '’odfriendować'' albo w najgorszym wypadku zablokować.
W realnych relacjach, tak się nie da. Można uniknąć oczywiście kontaktu, choć istnieje ryzyko spotkania osoby nie lubianej nawet przypadkowo.

W kontekście mody XXI wieku, przeraża mnie to, że komunikacja tak naprawdę leży i chyba się nie podniesie. Rozumiem, różnice pokoleniowe itd., ale bez przesady. Dawniej ludzie pisali listy, spotykali się, wychodzili ze sobą- a dziś wystarczy Facebook, kliknięcie '' lubię to'' i Ego zostaje połechtane.
Aby zobrazować całą paranoję sytuacyjną, posłużę się przykładem. Jechałam sobie pociągiem na trasie Kielce- Wrocław, służbowo. Bez telefonu z Internetem, albowiem znacząco zmieniłam swój światopogląd w tym zakresie i uważam, że powinien służyć on do komunikacji, bez tabletu, bez smatwatcha, a z książką. Oczywiście, ponieważ lubię obserwować sobie świat- i nie jest to żadne skrzywienie, ani zawodowe ani żadne inne, usłyszałam '' inteligentną'' rozmowę młodego małżeństwa.
-'' Anka, to wstawiła super zdjęcie, a jej mąż napisał jej '' Kocham Cię Myszko''. Ty nigdy  nie nazwałeś mnie ''Myszką''.
- Ależ Kochanie, ja nie muszę pisać Ci tego przez Facebooka, bo mam Ciebie obok.
- '' Ale ja chciałabym żebyś mi napisał''.

W kontekście tej rozmowy nasunęło mi się pytanie - Do czego zmierzamy? Do jednej wielkiej zabawy w udawanie kogoś kim nie jesteśmy  i prześcigania się przed innymi znajomymi co to nie my. Pytanie tylko po co.
Długo zajęło mi, aby to zrozumieć i przeraża mnie że większość ludzi, 90 % czasu spędza w świecie wirtualnym z nieumiejętnością rozwinięcia w sobie pasji, rozmowy itd.
Kolejny raz zapytam- Do czego zmierzamy? Do unicestwienia samych siebie i naszej wolności.

''Cyfrowe dzieci'', '' Tabletowi rodzice''
Myśląc o tym niebezpiecznym zjawisku, nasuwa mi się porównanie skurczonego świata. Owe skurczenie polega na ograniczaniu samych siebie poprzez uzależnienie od telefonu, tabletu, komputera itd. Współczesne dzieci już dawno zapomniały jak to jest skakać w deszczu po kałużach, wisieć na trzepakach a co dopiero jak rozmawiać ze sobą. To co szczególnie mnie przeraża to to, że takie '' cyfrowe dzieci'' mogą spędzać godziny przed swoimi cudownymi urządzeniami technologicznymi. Co więcej, nie rozwijają swoich mięśni, pamięci, nie są świadomi ryzyka jakie może czekać na nie poza bezpieczną przestrzenią domu, wchodzą w niebezpieczne relacje z nie wiadomo kim w Internecie, są wycofane społecznie i nie znają innej formy rozrywki.

Z Pedagogicznego punktu widzenia, dużą rolę odgrywają tu rodzice, którzy powinni uświadomić dzieciom, ze oprócz świata wirtualnego, warto nawiązywać kontakty realnie, mieć pasje, rozwijać się. Oczywiście, nie zabraniając dzieciom na korzystanie z Internetu- a uczenie jak z niego korzystać bezpiecznie itd. Dziecko powinno wiedzieć, że Internet niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw i jednocześnie może pociągać bardzo bolesne konsekwencje. Oprócz tej wiedzy, warto dziecku wyznaczyć limity czasowe korzystania z Internetu i używać niektórych urządzeń jako urozmaicenia zabawy, nagrodę, a nie alternatywę.

Czy są powody do zmartwień?
Cyfrowe otępienie jest bardzo niepokojącym zjawiskiem, które powinno dostarczyć powodów do zmartwień. Zgodnie z dziedziną nauki jaką jest Neuropsychologia, wiadomo  że mózg człowieka rozwija się w kontakcie z danym bodźcem/ ami.  Im ich więcej, tym dla nas lepiej.
W przypadku Internetu natomiast, tym dla mózgu gorzej.
Dlaczego? Bo nie pozwala to na badanie świata fizycznie, a uczy życia wirtualnego i uwstecznia.


Podsumowując, należy pamiętać, że to w naszych rękach leży przyszłość kolejnych pokoleń. W związku z tym, nie powinniśmy bać się stawiania dzieciom zasad i ograniczeń oraz uczenia ich poprawnych zachowań w sieci.

Nawet Steve Jobs, zabronił dzieciom korzystania z iPada i używania innych cyfrowych gadżetów w nocy oraz w weekendy.

Na samo zakończenie, zostawiam Państwu coś do obejrzenia, co oprócz przeczytania genialnie napisanej książki autorstwa Manfreda Spitzer’a zainspirowało mnie do napisania powyższego tekstu.





uzależnienie-cyfrowe.jpg
Uzależnienie od internetu/fot. 123 rf



LISBON - JANUARY 14, 2014: Photo of Facebook homepage on a monitor screen through a magnifying glass. Zdjęcie Seryjne - 34778267
Cyfrowy wirus/ fot. 123.rf.com


Bibliografia : 

Manfred Spitzer, '' Cyfrowa demencja. W jaki sposób pozbawiamy rozumu siebie i swoje dzieci''.

Książka jest dostępna na stronie Wydawnicwa Znak
https://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,49760,Cyfrowa-demencja-W-jaki-sposob-pozbawiamy-rozumu-s 

Katarzyna Oberda, Psycholog