niedziela, 22 lipca 2018

Boży Coaching :)

Do napisania poniższego tesktu skłoniły mnie dwie kwestie. Pierwszą z nich było obejrzenie filmu pt. '' Bóg nie umarł'', a drugą pytanie, które zadaję sobie nie tylko jako Psycholog i Coach, ale także osoba wierząca - Jak wygląda Boży Coaching w życiu człowieka?. Zadaję sobie to pytanie, pomimo świadomości że istnieją osoby twierdzące,  że Psychologia i Wiara nie idą w parze. Ja jednak należę do grupy tych osób, które uważają że zarówno wiara może pomóc psychologii jak i psychologia wierze i uważam, że nikt nie ma prawa ośmieszać czyichś poglądów, czy najzwyczajniej otwarcie z nich drwić.

Przynam szczerze, że chciałabym pokazać Wam, że Boży Coaching rzeczywiście istnieje, a Wy niejako jesteście cały czas prowadzeni przez życie i ochraniani.

Z własnego doświadczenia powiem, że kiedyś gdy byłam w ciężkim stanie, pewien '' psycholog'' ( z całym szacunkiem dla osoby) zadał mi pytanie ad personam - '' Co daje Ci wiara, skoro do końca życia będziesz przykuta do łóżka. Cud się nie wydarzy'' I teraz moja prywata - Chroń Panie, od takich specjalistów. Osobiście wiem, że jedynie dzięki Bogu żyję, funkcjonuję, ukończyłam studia i pracuję w zawodzie. Gdyby nie Bóg i ludzie, którzy mi pomogli, nie osiągnęłabym niczego.

Z perspektywy mnie jako osoby pracującej w zawodzie zarówno z osobami wierzącymi jak i nie, wiem że wiara bardzo pomaga, w szczególności osobom znajdującym się w głębokich stanach depresyjnych i ludziom, którzy tak naprawdę nie widzą sensu życia. Często to właśnie ten Boży Coaching, o którym pragnę wspomnieć pozwala im na poczucie, że ktoś jest przy nich, że nia są sami i że nie warto dokonywać czegoś, czego by nie chcieli.
W historii swojej pracy zdarzyło mi się wiele przypadków, kiedy wiara pomogła. Nie tylko ludziom, którzy przechodzili na drugą stronę lepszego życia, ale także osobom aktywnie funkcjonującym w życiu codziennym.

Bóg daje o sobie znać w wielu sytuacjach z życia.

Po pierwsze i zasadniczo, Bóg nie pragnie krzywdy swoich dzieci. Mitem jest straszenie innych - ''Bóg Cię ukarze itd''. Poprzez swoje czyny i zachowania, człowiek na cierpienie skazuje się sam.

Kolejnym mitem  jest stwierdenie ''Boga nie ma. Jeśli by był to.. np. moja mama by żyła''.
Chwila zwątpienia i rozgoryczenia w sytuacji utraty bliskiej osoby jest wielka, ale Bóg istnieje. Warto spojrzeć na całą sytuację z innej persepktywy, choć nie jest łatwo. Być może ta trudna sytuacja musiała nastąpić, aby człowiek bardziej nie cierpiał. I tu widać Bożą ochronę, rękę i działanie.

Boże znaki

Bóg daje człowiekowi znaki i wiele możliwości. Trzeba tylko otworzyć swoje serce, duszę i umysł aby je dostrec. Nic bowiem na siłę i przeciwko Tobie, ukochany odwieczną miłością człowieku. Żaden rodzic nie chce krzywdy swojego dziecka, a Bóg przecież jest Ojcem. Ojcem Miłosiernym.

Prawdziwym znakiem obecności Bożej jest obecnośc drugiego człowieka, w wielu sytuacjach podbramkowych, kiedy wydaje się że żadnego wyjścia już nie ma. Tak jak śp. ks. Jan Twardowski powiedział '' Kiedy Bóg Ci drzwi zamyka, to otwiera okno''. Od każdego z nas zależy czy i gdzie to okno zauważymy :)
Kolejnym znakiem jest umocnienie wiary poprzez poczucie tego, że nie jesteśmy tak bezradni jak nam się wydaje.

Cierpliwy i spokojny
Boża cierpliwość porównywalna jest do cierpiwości rodzica i wynika z miłości.
Bóg niezależnie od sytuacji, nigdy się od Ciebie nie odwróci, a będzie czekał na właściwy moment. :) Dla Boga słowa '' idź sobie, zostaw mnie samego czy daj mi spokój'' nie istnieją. Bóg idzie za nami i przy nas, w każdej sekundzie życia.

Bóg złośliwy

Bóg bywa czasem złośliwy. Gdy prosimy o coś, dostajemy szansę, ale jedynie od każdego z nas zależy jak ją wykorzystamy.

Jako Coach, nie podsuwa nam gotowych rozwiazań. Droga jaką obierzemy do zrealizowania celu, zależy tylko od nas.

Choć pozornie może wydawać się że zsyła na nas nieszczęścia będące jak egipskie plagi, nie robi tego. Jeżeli pozwala aby wydarzyło się coś, czego z pewnością nie chcemy, traktuje to jako wyzwania do zmiany na lepsze, nas jako ludzi.
Jeśli w naszym życiu dzieje się jakaś tragedia, to znaczy że Bóg na nią pozwala, ponieważ wie, że nie jetseśmy tak słabi aby sobie z nią nie poradzić.

Dlaczego ja a nie inni? Dlatego Kochany człowieku, że nie byliby w stanie tego znieść. W oczach Boga jesteś szczególnie wyróżniony.

Bóg - Coach osberwator

Bóg zawsze na nas patrzy. Z wielką miłością i oddaniem.Choć możemy uważać go za zbędny balast, zawsze jest i pomaga kiedy trzeba, nawet jeśli tego nie czujemy lub nie chcemy czuć.
Zawsze sprawdza czy jesteśmy bezpieczni i jest zatroskany gdy odrzucamy Jego pomoc.
Człowiek niestety bywa uparty jak przysłowiowe zwierzę bibijne na którym Jezus wjeżdżał do Jerozolimy, ale Bóg wciąż czeka na jego opamiętanie. Ufa nam i nie przyzwyczaja się do naszych czynów. Sam fakt obecności w Sakramencie Pokuty i Pojednania, świadczy o tym, że chce nam pozwolić na zmianę.

Bóg ponad podziałami

Bóg jest ponad podziałami. Boga nie interesuje płeć, kolor skóry czy wiara. Wszyscy jesteśmy Jego dziećmi, równymi w Jego oczach. Bez znaczenia jest także to czy jest dla nas Ojcem z prawdziwego znaczenia czy tylko dziadkiem siedzącym na napompowanym ołowiem obłoku. Będąc ponad podziałami pozwala na miłość wzajemną.

Dla Boga człowiek jest aniołem

Nie bez przyczyny istnieją małżeństwa, które nie mogą mieć dzieci z powodu bezpłodności. Być może mamy być aniołem dla dziecka, czekającego na ''mamę lub tatę'' od lat w Domu Dziecka, z tęsknotą patrzącego w okno z nadzieją, że odnajdzie dom.
Bóg stawia w naszym życiu ludzi po to aby nas czegoś nauczyć, nawet jeżeli trafiamy na nałogowego alkoholika, hazardzistę, homoseksualistę czy bezdomnego. Każdy jest człowiekiem.
Bóg jest dobry. Jako Coach uczy nas pradziwego spojrzenia na życie, z miłością do drugiego człowieka.


Każdemu z nas życzę umiejętności dostrzeżenia Bożych znaków i wyciągnięcia odpowiednich wniosków :) Zachęcam do obejrzenia filmu '' Bóg nie umarł''. Być może pomoże on komuś, zrozumieć dlaczego w życiu dzieje się tak, a nie inaczej bez względu na to czy wierzysz, czy dopiero jesteś na etapie poszukiwania... :)




Katarzyna Oberda, Psycholog, Pedagog, Stały mediator sądowy, trener TUS, tłumacz języka angielskiego

Nie marnuj dnia, nie marnuj swojego życia

 Zapewne wieokrotnie zdarza Ci się pozwalać sobie na chwilę bezmyślnej bezczynności, scrollowanie ulubionych stron czy wpatrywanie się w ekran telewizora leżąc z pilotem na wersalce w kółko i w kółko. Czasami może trwać to piętnaście minut, a czasami więcej. Przecież usiadłeś/aś na chwilę. Problemem jest to, że ta chwila się wydłuża. Co będzie jutro? Jutro będzie takie smao jak dzisiaj.

Piszę to dla Ciebie po to, aby pozwolić Ci na przemyślenie kilku spraw. Moim celem jest także uświadomienie Ci, że to co zrobisz ze swoim życiem zależy jedynie od Ciebie i od nikogo więcej.
Dzisiaj nie będę Cię głaskać, kopać jak leżącego ani skłaniać do zmiany czegoś do czego być może nie jesteś przekonany/a. I jako Coach, nawet nie chcę tego robić. Mogę pokazać Ci jedynie drogę do zmiany, pozytywnej zmiany na lepsze.
Od Ciebie tylko zależy czy zechcesz wznieść się na wyżyny swoich możliwości :).
Kruchość życia
Nie tak dawno miałam możliwość wzięcia udziału w pogrzebie niezwykle młodej dziewczyny i jednocześnie mojej pacjentki. Miała jedynie 30 lat, umarła na zawał mięśnia sercowego i dwoje małych dzieci, które wychowywała samotnie. To co doprowadziło ją do tego stanu rzeczy to sytuacja rodzinna i finansowa. Sąsiedzi dobrze wiedzieli o wszystkim, ale nikt nie pomógł. Kiedy prosiła o pomoc, mieli pretensje o to, że ma czelnosć prosić. Więc nie prosiła. Zgłosiła się do mnie, szukając katolickiego psychologa i jednocześnie chciała się jedynie wypłakać. Nie mówiła nic. Jedynie oczekiwała objęcia ramieniem i pozwolenia na wyrzucenie z siebie tego co złe.

Spotkałyśmy się 4 razy. Piątego razu nie było. Dziewczyna poszła na badania krwi i dowiedziała się przy okazji że ma raka złośliwego.
Wróciła do domu. Zdążyła jedynie wejść i wykonać telefon do mnie - Proszę dzwonić po karetkę. Ja umieram.

Wykonałam prośbę. Niestety nie zostala doratowana. Rodzina cierpi do dzisiaj, choć miało to miejsce miesiąc temu.

W obliczu tej sytuacji dotała do mnie smutna prawda o kruchości życia. O tym, że potrzeba tak nie wiele,żeby zdmuchnąć je raz na zawsze jak płomień świecy.
Jest człowiek i nie ma człowieka.

Chcę uświadomić Ci wartość doceniania każdego dnia i cieszenia się nim.
Wartość życia nie tu i teraz, nie wedle zasady Carpe diem, ale wedle zasady myślenia nad życiem. I w tym momencie bardzo Cię proszę, weź życie w swoje ręce. Zmień to co negatywne, poprzez próbę zauważenia że masz szansę. Przestań być obojętna/y na potrzeby innych ludzi. Otwórz swoje serce. Zrób coś, nawet jeżeli miałoby to oznaczać jedynie znalezienie sobie zajęcia na chwilę. Zrób to co dyktuje Ci rozum i serce albowiem robiąc coś robisz to nie dla innych, ale przede wszystkim dla samego /ej. siebie

Zmarnowanych godzin nie uda się odzyskać.

jak nie marnować czasu
fot. pixabay/ clock.

  Katarzyna Oberda, Psycholog, Pedagog, Mediator sądowy, Trener umiejętności społecznych TUS.